Szwedzka grupa produkująca sprzęt wojskowy Saab AB poinformowała, że nie zgadza się na używanie swej nazwy do produkcji samochodów. To oznacza definitywną śmierć marki istniejącej od 1949 roku.
Majątek upadłej Saab Automobiles przejęła w 2012 r. spółka National Electric Vehicle Sweden (NEVS). Została założona wraz z partnerem z Hongkongu, z zamiarem uruchomienia produkcji samochodów elektrycznych na chiński rynek. Spółka kontynuowała produkcję pojazdów spalinowych przez kilka miesięcy, od końca 2013 r. do maja 2014, bo wtedy wpadła w kłopoty finansowe.
Gdy została objęta przez sąd nadzorem komisarycznym, Saab AB odebrał jej latem 2014 prawa do korzystania z marki Saab. Spółka pozyskała nowych udziałowców i wyszła spod kurateli sądowej, ale to nie zakończyło jej problemów.
Dyrektor generalny NEVS, Matthias Bergmann ujawnił teraz dziennikowi „Svenska Dagbladet”, że spółce nie udało się odzyskać praw do marki. – To był nasz cel, ale nic nie wyszło z rozmów Saabem AB. Rozmawiamy z nimi – dodał.
Producent m.in. myśliwców Gripen zaprzeczył temu. Rzecznik Saab AB, Sebastian Carlsson oświadczył: – W chwili obecnej nie prowadzimy dyskusji o możliwości używania przez NEVS marki Saab w przyszłości. I tak jest od dłuższego czasu.
Spółka NEVS musiała więc zmienić strategię. Ogłosiła podpisanie umowy partnerskiej z chińską grupą Dongfeng, strategicznym akcjonariuszem PSA Peugeot Citroen. NEVS podzieli się swoją wiedzą o handlu i przepisach w Europie i Ameryce Płn., a od Dongfenga otrzyma wsparcie technologiczne i handlowe w Chinach. Chińczycy pomogą spółce w uruchomieniu fabryki samochodów i ośrodka badawczo-rozwojowego w Tiencinie. Pomogą też sprzedawać te samochody we własnej sieci dystrybucji. Nie będą to jednak Saaby.
Źródło: „Rzeczpospolita”, Piotr Rudzki