„Każdy postój pojazdu bez względu na czas jego trwania jak i to czy miał miejsce na trasie jazdy czy też po osiągnięciu przez pojazd miejsca przeznaczenia, jest przez ustawodawcę traktowany, na potrzeby odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, jako ruch pojazdu”.
Tak wypowiedział się Sąd Okręgowy w Bielsku Białej w wyroku z dnia 6 lutego 2014 roku (II Ca 767/13).
Stan faktyczny:
W sprawie powód domagał się zasądzenia od towarzystwa ubezpieczeniowego zapłaty kwoty 4100 zł. na kanwie następującego stanu faktycznego.
W dniu 2.06.2012 r. zapalił się samochód osobowy który był własnością X. Pomimo podjętych prób gaszenia pojazdu doszło do zapalenia się (od pożaru O. – samochodu marki O. którego właścicielem był powód). Pożar po jakimś czasie był opanowany przez Straż Pożarną, jednak auto powoda zostało zniszczone w takim stopniu, że nadawało się jedynie do kasacji. X. w piśmie z 15.06.2012 r. oświadczyła, iż ponosi odpowiedzialność za zniszczenie pojazdu przy czym jej samochód zapalił się w wyniku samozapłonu. Była ona ubezpieczona u pozwanej w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego i OC. Na podstawie decyzji z dnia 29.06.2012 r. pozwana odmówiła powodowi wypłaty odszkodowania a następnie (w wyniku odwołania się powoda od tej decyzji) podtrzymała (pismo pozwanej z dnia 16.08.2012 r.) powyższe swoją odmowną decyzję. Jako podstawę roszczenia powód powołał art. 19 w zw. z art. 34 ustawy z dnia 22.05.2008 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz w zw. z art 436kc.
Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym Sąd Rejonowy w Cieszynie w dniu 20.02.2013 r. wydanym w sprawie INc 204/13, uwzględnił powództwo w całości.
Sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty w prawidłowej formie i czasie wniosła strona pozwana, która domagała się oddalenia powództwa w całości.
Postępowanie przed Sądem I instancji:
Sąd Rejonowy wyrokiem zasądził od ubezpieczyciela na rzecz powoda kwotę 4.100 zł wraz z ustawowymi odsetkami .
W ocenie Sądu Rejonowego powództwo w całości zasługiwało na uwzględnienie.
Bezspornym w sprawie było, iż właścicielka samochodu osobowego marki O. była ubezpieczona od odpowiedzialności OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, a także iż pozostawiła przed swoim blokiem zaparkowany samochód udała się do mieszkania, i samochód ten na skutek samozapłonu zapalił się a od jego płomieni zapalił się następnie samochód powoda.
W konsekwencji Sąd Rejonowy przyjął, że w przypadku postoju samochodu uważa się, iż posiadacz pojazdu mechanicznego odpowiada za szkodę w związku z ruchem pojazdu, a zatem na zasadzie ryzyka to Sąd Rejonowy na podstawie art. 435kc i 436kc uwzględnił powództwo w całości. Jednocześnie co istotne Sąd nie zdefiniował pojęcia „ruchu pojazdu”. Co istotne, definicja takowa – co do zasady nie istnieje.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zarzucając błędne uznanie, iż pojazd zaparkowany w miejscu do tego przeznaczonym jest pojazdem „w ruchu” w rozumieniu art.34 ust.1 i 2 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 r. (DZ.U. Nr 124 po.1152)
Postępowanie przed Sądem Odwoławczym:
Sąd II instancji swoje rozważania rozpoczął, od próby zdefiniowania pojęcia „pojazd w ruchu”. Wskazał on na kilka elementów podstawowych pojęcia „ruch pojazdu” tj. :
- o ruchu pojazdu nie przesądza fakt poruszania się w znaczeniu fizycznym;
- przyjmuje się, że pojazd mechaniczny zawsze jest w ruchu, gdy zmienia swoje położenie względem innych ciał dzięki pracy własnego silnika lub mimo wyłączonego silnika, na skutek uprzedniego działania sił motorycznych lub siły bezwładności (po drodze o stromym spadku);
- uznaje się ponadto, że zawsze jest w ruchu pojazd z włączonym silnikiem, nawet gdy stoi w miejscu.
Zdaniem Sądu II instancji zdecydowanie większym problemem w tego typu sprawach stanowi ustalenie, kiedy ruch ustał. Bez wątpienia pojazd tak długo jest w ruchu, jak długo pracuje silnik bądź pojazd się porusza (np. siłą bezwładności). Nie oznacza to jednak, że każde zatrzymanie pojazdu i unieruchomienie silnika skutkuje ustaniem ruchu pojazdu.
Mając na uwadze ww. przepisy zdaniem Sądu odwoławczego – ustawodawca ostatecznie odszedł od powiązania postoju pojazdu, traktowanego jako ruch pojazdu na potrzeby odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, z wymogiem by postój ten miał miejsce na trasie jazdy. Katalog sytuacji uznawanych za objęte pojęciem ruchu pojazdu nie może być traktowany jako wyczerpujący.
Sąd II instancji wskazał ponadto, że odwoływanie się ubezpieczyciela do pojęć postoju oraz zatrzymania uregulowanych w ustawie prawo o ruchu drogowym nie miało większego znaczenia, bowiem w tym stanie faktycznym ubezpieczyciel nie wykazał na czym miałoby polegać naruszenie art. 46 do art.50 Ustawy prawo o ruchu drogowym.
Najważniejszą kwestią z punktu widzenia tej sprawy było zeznanie jednego ze świadków, który wskazał, że z pojazdu, którego właścicielką była X. wydobywał się lekki dym spod maski (pokrywy silnika). Zdaniem Sądu świadczy to o tym, iż proces samozapłonu który doprowadził do szkody w samochodzie powoda, prawdopodobnie rozpoczął się, czy miał swoje źródło jeszcze w czasie, w którym przedmiotowy samochód powoda znajdował się fizycznie w ruchu.
Komentarz adwokata dr Łucji Kobroń-Gąsiorowskiej:
Problematyka definiowania pojęć: postoju czy pojazdu w ruchu jest kontrowersyjna to zarówno w orzecznictwie jak i doktrynie. Niewątpliwie ruch pojazdu jest integralnie związany z postojem pojazdu. Taki stan rzeczy powoduje znaczne trudności w praktyce tj. dotyczące stworzenia definicji ww. pojęć a w konsekwencji ustalenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela.
W tym stanie faktycznym należy w pierwszej kolejności zauważyć na stwierdzenie Sądu Okręgowego, które niejako pozwoliło na taką a nie inną wykładnię prawną (wskazuję, że jest to rok 2014). W tym czasie dla Sądu Okręgowego – moment uruchomienia silnika stanowił moment rozpoczęcia ruchu pojazdu mechanicznego. Nie ma znaczenia cel uruchomienia silnika. Tu pojawia się pierwsza uwaga – Sąd Okręgowy nie wskazał tu co to znaczy uruchomienie silnika.
Dla Sądu II instancji głównym problemem stanowiło ustalenie, kiedy ruch ustał. Bez wątpienia pojazd tak długo jest w ruchu, jak długo pracuje silnik bądź pojazd się porusza (np. siłą bezwładności). Zdaniem Sądu Okręgowego każdy postój pojazdu bez względu na czas jego trwania jak i to, czy miał miejsce na trasie jazdy czy też po osiągnięciu przez pojazd miejsca przeznaczenia, jest przez ustawodawcę traktowany, na potrzeby odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, jako ruch pojazdu.
W kolejnej części analizy tego problemu tj. pojazdu w ruchu odpowiem na dwa pytania:
Czy uruchomienie silnika zawsze przesądza o tym, że pojazd jest w ruchu – czy jest to niezbędny element przesądzający o uznaniu pojazdu w ruchu oraz jaką rolę odgrywa tzw. samozapłon. (nie zostanie poruszona kwestia pojazdu poruszanego za pomocą siły bezwładności, gdyż nie ma to znaczenia dla odpowiedzi na to pytanie).