Poprosiliśmy o podsumowanie poprzedniego roku i plany na nowy rok, w gliwickiej fabryce Opla (General Motors Manufacturing Poland – GMMP), jej dyrektora, Andrzeja Korpaka.
– Ubiegły rok dla fabryki zakończył się zgodnie z prognozami, aczkolwiek nie były one nazbyt optymistyczne. Wyprodukowaliśmy około 125 tysięcy samochodów. Liczyliśmy, że europejska rynkowa posucha zakończy się wcześniej ale tak się nie stało. Ma się zakończyć w tym roku, a więc po wakacjach powinno być o wiele lepiej. Teraz jeszcze jest tak sobie.
Wnp.pl: – 125 tysięcy samochodów z Gliwic. Jakie proporcje „modelowo”?
A.K.: – Zdecydowanie najwięcej Astry hatchback pięciodrzwiowej, 9 tysięcy kabrioletów Cascada – tak jak przewidywaliśmy – auto piękne, aczkolwiek popyt na samochody otwarte odpowiada temu co ogólnie dzieje się w Europie. Druga pod względem wielkości produkcji i sprzedaży jest Astra trzydrzwiowa GTC no i wzrasta popularność notchbacka czyli Astry sedan nowej generacji. Będzie pewnie jeszcze lepiej, gdy odjedzie Astra Classic, którą też jeszcze, w niewielkich ilościach produkujemy, głównie na rynek turecki. W rym roku wypuścimy ich ok. 3 tysięcy, a w czerwcu powinniśmy zakończyć produkcję. Zamówienia przerzucą się na sedana czwartej generacji.
Wnp.pl: – Trzeba zacząć przygotowania do produkcji Astry V.
A.K.: – Najważniejsza dla nas będzie przerwa wakacyjna, gdy ruszą specjalistyczne prace instalacyjne, potem podobna sytuacja w przerwie zimowej i bez dodatkowych wstrzymań, w połowie roku 2015 powinniśmy ruszyć z „piątką”. Największe wyzwanie to przebudowa tłoczni – wiadomo matryce – no bo nowy model, a potem wydział spawalni – potrzeba więcej miejsca np. dla automatów. Na montażu stosunkowo niewiele się zmieni choć urządzenia zapewniające jakość i ergonomię instalujemy.
Wnp.pl: Ludzie jeszcze jeżdżą do pracy za granicę? W trudnym dla Gliwic okresie, gdy roboty było mniej, tak właśnie robiliście?
A.K.: – Jeszcze mamy około 150 pracowników, którzy regularnie wspomagają zakłady GM, głównie niemieckie. Myślę, że są z tego zadowoleni, tym bardziej, że wypracowali sobie nieprawdopodobnie dobrą opinię. To bardzo miłe.
Wnp.pl: Skończyły się spekulacje na temat chevroleta, który ewentualnie mógłby być wytwarzany w Gliwicach. Ta marka „opuści” Europę.
A.K.: – Owszem, za to przybędzie nam Astry, która nie będzie już produkowana w Ruesselsheim. Podzielimy się nią z brytyjską fabryką Ellesmere Port. Mimo to, prognozy na ten rok i tak pozostają na poziomie ubiegłorocznym – 125 tysięcy sztuk. Zatrudnienie? Ciągle około 3 tysięcy osób.
AUTOR: WNP.PL (AG)