Kurtyka: Masa krytyczna elektromobilności

Państwo może pomóc w rozwoju elektromobilności, aby obudzić potencjał drzemiący w polskich przedsiębiorcach. Upowszechnienie elektryków na ulicach polskich miast będzie wymagało zmiany myślenia społeczeństwa oraz aspektów ekonomicznych – powiedział wiceminister energii Michał Kurtyka podczas odbywającego się w Warszawie Eastern Europe Energy Forum. Partnerem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl.

– Mamy bardzo wielu ludzi z technicznego i inżynieryjnego punktu widzenia. To, w czym może pomóc im państwo, to stworzyć im przestrzeń do rozwoju. Trzeba mieć bardzo dużo pokory w kwestii udziale państwa w gospodarce. Powinna być to rola systemowa, ale tam gdzie państwo będzie za głęboko wchodziło w gospodarkę, będzie przeciążone inercją i ograniczeniami. W rozwoju elektromobilności zależy na obudzeniu potencjału wśród przedsiębiorców – powiedział.

W tym kontekście wspomniał o rozwoju autobusów elektrycznych i jako przykład podał pojazdy produkowane przez Solarisa. – To produkt wyprzedzający swój czas. W ślad za nim poszedł Autosan, i Ursus. Za Solarisem jest łańcuch podwykonawców, którzy opanowali pewne technologie i są w stanie je poprzeć konkretnymi, praktycznymi rozwiązaniami – mówił.

Jego zdaniem podobny sukces można osiągnąć również w przypadku samochodów osobowych. Zaznaczył jednak, że będzie to trudniejsze, ponieważ produkcja ich jest bardziej skomplikowana.

Kurtyka ocenił, że należy podjąć ryzyko na dużą skalę. – Jest tutaj rola państwa, jako katalizatora zmiany i jako tego, który zapewni początkowe środki na rozwój – mówił. W tym kontekście wspomniał o akceleratorze elektromobilności uruchomionym niedawno przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Zaznaczył, że trwają pracę nad ustawę o biopaliwach i biokomponentach, która przewiduje utworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, który również ma wesprzeć nowy rynek tworzących się technologii elektromobilności.

Zdaniem ministra wpływ na upowszechnienie elektromobilności ma zmiana myślenia społeczeństwa, ale również względy ekonomiczne. – Nie ma innej metody przekonania ludzi do elektromobilności, jak ekonomiczna. Myślenie przez pryzmat ideologii jest błędne. Konsument dokonuje wyborów w ramach swojej racjonalności ekonomicznej. Ta ekonomia jest naszym sojusznikiem. Jeśli spojrzymy ile kosztuje tankowanie paliwa i porównamy z tym, ile będzie potencjalnie kosztowało ładowanie samochodu elektrycznego, to jest znacząca różnica. To wymaga pewnej ewolucji myślenia społeczeństwa. Istotną zaletą samochodów elektrycznych jest bardzo tanie użytkowanie – powiedział.

Według wiceministra Kurtyki Polska jest rynkiem bez odpowiedniej liczby stacji i samochodów. – Chcemy doprowadzić do powstania masy krytycznej, aby uwiarygodnić samochody elektryczne, że jest infrastruktura do ładowania, i na to będą przeznaczone środki publiczne – mówił.

– Ostatnie dwa lat wykorzystaliśmy w pełni i dobrze. Podjęliśmy wyzwanie zbudowania elektromobilności praktycznie od zera. Realizujemy harmonogram. W latach 2019-2020 nastąpi rozbudowa infrastruktury a od 2020 roku popularyzacja samochodów elektrycznych – dodał.

Stwierdził również, że resort energii ma świadomość, że podstawowym miejscem ładowania pojazdów elektrycznych powinny być domy. – Dzisiaj struktura naszej energetyki jest taka, że w nocy elektrownie konwencjonalne produkują energię, ale nie wykorzystujemy w pełni tego produktu. System elektroenergetyczny również ewoluuje. Ta zmiana będzie nieuchronnie postępowała – powiedział.

Źródło: www.biznesalert.pl