Gliwicki Opel będzie francuski. W Tychach i Gliwicach wierzą w Astrę V

Co z fabryką w Gliwicach?

Potwierdziły się doniesienia światowych agencji, że umowa pomiędzy francuskim koncernem PSA (Peugeot Société Anonyme), produkującym m.in. peugeota i citroena, a General Motors ma zostać podpisana przed rozpoczęciem Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie – a ten startuje 9 marca.

Komunikat ukazał się wczoraj. Wynika z niego, że opiewająca na 2,2 mld euro umowa ramowa została podpisana w Paryżu w piątek. Francuski koncern PSA kupił dwanaście zakładów Opla i jego brytyjską markę, Vauxhall.Strony poinformowały o tym w poniedziałek w Paryżu.

Jaka będzie w nowej sytuacji przyszłość gliwickiej fabryki? Wczoraj z przedstawicielami związków zawodowych i forum doradczym spotkał się Andrzej Korpak, dyrektor generalny zakładu General Motors Manu-facturing Poland. Związkowcy z Solidarności są przekonani, że wszystkie porozumienia pracownicze zachowają ważność. Tak też wynika z oświadczenia wydanego przez Europejską Radę Zakładową Opla, której członkiem jest szef Solidarności w Oplu, Mariusz Król. Sierpień 80 grzmi: – O ważnych dla naszej przyszłości planach dowiadywaliśmy się od dziennikarzy, a nie od pracodawcy.

W naszym regionie pracuje w barwach Opla 4,1 tys. osób. Ponad 3300 ludzi w Gliwicach, pozostali – w Tychach, gdzie znajduje się fabryka silników i Centrum Usług Wspólnych. Czy w związku ze zmianą właściciela mają powody do niepokoju?

Szef PSA, Carlos Tavares, w oficjalnym komunikacie zadeklarował: – Jesteśmy przekonani, że dzięki naszemu wsparciu pomyślny zwrot w funkcjonowaniu firmy Opel/Vauxhall zostanie znacząco przyspieszony przy jednoczesnym dotrzymaniu zobowiązań podjętych przez GM wobec pracowników firmy Opel/Vauxhall.

– O gwarancjach zatrudnienia słyszeliśmy. Jak i o tym, że to połączenie to szansa i że do końca roku pozostaniemy pod GM i nic się dla nas nie zmieni – tłumaczy Zbigniew Pietras, szef Sierpnia 80 w gliwickim zakładzie. – Dopóki nie dostaniemy tych gwarancji na piśmie, nie będziemy jednak spokojni.

Związkowcy z Solidarności są przekonani, że wszystkie porozumienia pracownicze zachowają ważność. – Naszym priorytetem jest zapewnienie załodze bezpiecznego zatrudnienia i o to będziemy zabiegać. Wszystkie porozumienia pracownicze zachowają ważność – mówił DZ przed tygodniem Mariusz Król, przewodniczący NSZZ Solidarność w gliwickich zakładach GM, jednocześnie członek Europejskiej Rady Zakładowej Opel/Vauxhall. Wczoraj te słowa potwierdził w nowej sytuacji – gdy umowa ramowa została podpisana. Przypuszcza, że najdalej do końca miesiąca dojdzie do spotkania tego europejskiego gremium z nowym właścicielem.

– Nie mamy dotąd powodów do niepokoju. Jako Opel jesteśmy po restrukturyzacji i to także jest naszym atutem. Należy także widzieć pozytywne strony tego, że powstaje druga największa firma samochodowa w Europie – mówił nam Król. O ewentualnej sprzedaży nieoficjalnie mówiło się w zakładzie – jak się dowiedzieliśmy – już w zeszłym roku. Wówczas też zrezygnowano z usług niektórych firm podwykonawczych.

Specjaliści rynku motoryzacyjnego oceniają, że produkcja samochodów Opel w Gliwicach jest niezagrożona. Podziela tę opinię Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar.

– Wydaje mi się, że w najbliższych latach nie należy spodziewać się w Gliwicach żadnych zmian. Kilkanaście miesięcy temu ruszyła produkcja nowego modelu, który dobrze się sprzedaje. Także linia produkcyjna astry w Gliwicach została w zeszłym roku zmodernizowana. A nowo powstała grupa nie mogłaby liczyć na zwiększenie udziału w rynku, rezygnując z produkcji opla – ocenia Drzewiecki i przypomina, że astra V produkowana w gliwickiej fabryce jest bardzo popularnym kompaktem nie tylko w Europie, ale także dobrze sprzedaje się na innych, światowych rynkach. (Zdobyła tytuł Car of the Year 2016 – przyp. red.).

Jaka będzie przyszłość Opla? Zdaniem Drzewieckiego, pomijając tak oczywiste działania, jak łączenie działów handlowych czy księgowości, firma zyska na obniżeniu kosztów poprzez wspólne komponenty wykorzystywane w większej liczbie modeli. Tak się dzieje w przypadku grupy Volkswagen. Pozwala to na zamówienie ich w większej ilości i obniżenie kosztów.

Błyskawiczna budowa, błyskawiczny rozwój fabryki. Fabryka w Gliwicach powstała w ciągu 22 miesięcy. 31 sierpnia 1998 roku z taśm zjechał pierwszy samochód – opel astra classic.

Stała się kołem zamachowym gliwickiej podstrefy KSSE i rozwoju całego miasta.

Dwa lata później rozpoczęto produkcję kolejnego modelu, czyli microvana agila. To był pierwszy samochód z rodziny Opla, który powstawał tylko w Gliwicach. Astra I przestaje być produkowana w 2002 r. Rok później pojawia się astra drugiej generacji – była produkowana w Gliwicach do 2009 r. W 2005 r. startuje zafira. W tym czasie wciąż montowana jest jeszcze agila. Ten model był produkowany w gliwickich zakładach aż 7 lat. Ostatnia agila zjechała z taśmy w kwietniu 2007 roku. Rok wcześniej pojawił się kolejny model produkowany wyłącznie w General Motors Manufacturing Poland, a była to astra III sedan. To właśnie ten model stał się jubileuszowym, milionowym pojazdem, który opuścił fabrykę. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku fabryka przestała montować astrę II i zafirę.

Od 2009 roku w Gliwicach produkowana była astra IV. W marcu 2010 roku ten samochód zjechał z taśm GMMP z numerem 1,5 mln. Rok 2011 to początek błyskawicznych premier. Od astry IV GTC przez jej kolejne, zmodyfikowane odsłony. Astra V, która zadebiutowała jesienią 2015 r., podtrzymała tę tradycję.

Źródło: www.dziennikzachodni.pl