Fiat Auto Poland może zwolnić 400 osób, a związki chcą podwyżek

W przyszłym roku tyska fabryka Fiata nie będzie już produkować forda ka, co może oznaczać zwolnienie 400 osób. Związkowcy obawiają się, że jeśli w zakładzie nie umilkną spory, zarząd spółki może zdecydować o dalszym ograniczeniu produkcji.

W marcu lub maju 2016 r. tyska fabryka Fiata przestanie produkować forda ka. Z zakładem może pożegnać się wówczas ok. 400 osób z liczącej ok. 3,5 tys. pracowników załogi. Byłaby to więc – na mniejszą skalę – powtórka z 2013 roku, kiedy pracę w fabryce straciło 1,4 tys. osób w efekcie przeniesienia produkcji fiata pandy do Włoch.

Dla tyskiego zakładu może być to duży problem, ponieważ w czteroletnich planach centrali Fiata na lata 2015-2018 dla Tych nie przewidziano żadnego nowego modelu.

W Tychach produkuje się forda ka, fiata 500 i lancię ypsilon. Ford ka to co piąte auto, które w zeszłym roku zjechało z taśm fabryki Fiata w Tychach. – Zostają nam dwa stare modele. Produkcja fiata 500 trwa już ósmy rok, lancia jest trochę młodsza, ale sprzedaje się słabo – zauważa Franciszek Gierot, przewodniczący Sierpnia 80.

Związkowcy mogą tylko pogorszyć sytuację

Sytuację zakładu mogą pogorszyć spory pomiędzy związkami zawodowymi. W zakładzie działa ich siedem, sześć ze sobą współpracuje, Solidarność działa na własną rękę.

– Lepiej nie skakać i nie awanturować się, bo za chwilę ktoś na górze może powiedzieć, że tańsza jest Serbia, bo zarabiają tam 30-40 proc. tego co my. Albo Turcja, która będzie produkować nowy model – fiata aegea. Fiat ma wiele wyjść – analizuje szef Sierpnia 80.

Franciszek Gierot dodaje, że nowa grupa Fiat Chrysler Automobiles jest bardziej skoncentrowana na rynku Ameryki Północnej niż europejskim, ponieważ za oceanem sprzedaż jest trzykrotnie większa, niż u nas. – Jest trudna sytuacja, bo cały czas jedziemy na starych modelach. Ani alfa romeo, ani lancia nie miały ostatnio premier – dodaje Gierot.

Pracownicy Fiata chcą podwyżek

Średnie wynagrodzenie w tyskiej fabryce wynosi 4,2 tys. zł brutto (bez nadgodzin) i 5,5 tys. zł z nadgodzinami. Niemało, ale związki zawodowe od wielu miesięcy domagają się podwyżek dla pracowników zakładu. Nie ma jednak zgody co do ich wysokości. Solidarność domaga się 500 zł brutto podwyżki dla wszystkich, jednak zdaniem pozostałych związków to kwota nierealna i godzą się na 200-250 zł.

Co na to Fiat? Zarząd spółki proponuje 100 zł brutto podwyżki lub dwa razy więcej, ale pod warunkiem, że związki zawodowe zgodzą się na wprowadzenie w zakładzie 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych czasu pracy.

Czytaj więcej w portalu pulsHR.pl

wnp.pl, Autor:  PulsHR.pl