Exact Systems wjeżdża do Albionu

Motoryzacyjny kontroler w ciągu trzech lat zamierza zadebiutować na giełdzie.

Fabryki samochodów nie współpracują z poddostawcami, których wskaźnik PPM przekracza 80 (na milion dostarczonych części ponad 80 jest wadliwych). Wskaźnik określają firmy kontrolujące jakość. Takie jak Exact Systems, kolejna polska spółka z dużymi ambicjami. Założyła w tym miesiącu ósmy zagraniczny oddział. Poza Polską działa już w Czechach, na Słowacji, w Niemczech, Turcji, Rosji (cztery oddziały) oraz Rumunii i zatrudnia 2,8 tys. osób.

Kolebka motoryzacji

— Kolejną lokalizacją jest Birmingham w Wielkiej Brytanii. Ten kraj jest historycznym centrum produkcji samochodów. Działa tu bardzo wielu poddostawców. Od czasu kryzysu notuje stały wzrost produkcji samochodów. Teraz jest to 1 mln sztuk rocznie. Sprzedaż aut w Wielkiej Brytanii też stabilnie rośnie, dużo szybciej niż w innych krajach. W ubiegłym roku dynamika wyniosła prawie 11 proc. — opowiada Paweł Gos, prezes Exact Systems.

Na finiszu jest rekrutacja dyrektora zarządzającego brytyjskiej spółki (Brytyjczyk). Początkowo zespół będzie liczył 8-12 osób, docelowo ma tu pracować 100-120 osób.

— Z naszych doświadczeń, w tym na niełatwych rynkach, jak turecki czy rosyjski, wynika,że potrzebujemy 12 miesięcy, by osiągnąć zyski — uważa Paweł Gos. W Turcji spółka zaczęła zarabiać już po dziewięciu miesiącach. Teraz rusza oddział w Rumunii — menedżer właśnie skończył szkolenia. Poza rumuńską i brytyjską spółką — wszystkie są rentowne.

— Wydaliśmy na rozwój zagraniczny 5 mln zł. Teraz skoncentrujemy się na dwóch nowych spółkach. W 10-letniej strategii są też Brazylia, Chiny i Indie. Musimy liczyć siły na zamiary. Na razie rozwijamy się organicznie, a to dłużej trwa. W perspektywie pięciu lat przymierzamy się jednak do akwizycji. Pieniądze zamierzamy zdobyć na giełdzie. Mamy nadzieję urosnąć na tyle, by przeprowadzić IPO w ciągu trzech lat — zapowiada prezes Exact Systems. W ubiegłym roku grupa, która 50 proc. wyników realizuje już poza Polską, miała 67 mln zł przychodów.

— W tym roku chcemy przekroczyć 100 mln zł przychodów, a w trzy lata podwoić wynik — zapowiada Paweł Gos.

Prosta droga?

Ekspertów nie dziwi, że polskie firmy rozpędzają się w Europie.

— Produkujemy dla prawie wszystkich znanych firm. Polskie spółki znane są z jakości. Wszyscy czekamy na koniec kryzysu i więcej zamówień, ale fakt, że producenci szukają oszczędności, to właśnie szansa dla naszych firm. Exact Systems nie jest jedyną spółką, która wychodzi poza Polskę.

Na Ukrainie produkuje także m.in. Inter Groclin — przypomina Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Jednak Inter Groclin na Ukrainie wykorzystuje tylko jedną z dwóch fabryk i ucieka od motoryzacji.

— Rynek kurczy się z roku na rok. Od stycznia do października spadł o ponad 3 proc. Motoryzacja to dziś 40 proc. naszego biznesu. Od początku tego roku działamy w innym segmencie: produkujemy wiązki elektryczne i szafy sterownicze, a naszymi klientami są nie tylko firmy motoryzacyjne, ale także z branży kolejowej — mówi Jerzy Pięta z Inter Groclinu.

Puls Biznesu, Małgorzata Grzegorczyk