Szef Mercedesa dla "The Economist". Ostrzega przed zakazem aut spalinowych od 2035 r.

Zielony Ład miał stać się europejskim "człowiekiem na Księżycu". Teraz musimy uniknąć zagubienia się w kosmosie - pisze Ola Källenius, dyrektor generalny Mercedes-Benz, w serwisie internetowym tygodnika "The Economist". Uważa, że "jest lepsza droga ku ekologii" w Unii Europejskiej.

Ola Källenius zwraca uwagę, że branża motoryzacyjna zainwestowała ponad 250 mld euro w zieloną transformację do 2030 r., wprowadzając na rynek setki nowych modeli aut elektrycznych. "Wielu konsumentów pozostaje jednak ostrożnych. Obecnie udział samochodów elektrycznych na baterie w rynku UE wynosi około 15 proc., czyli znacznie mniej niż przewidywano w większości prognoz jeszcze kilka lat temu" - podkreśla.

Unia Europejska dała dwa lata "oddechu" europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu w kwestii egzekwowania zaostrzonych celów emisji CO2, ale to rozwiązanie krótkoterminowe. "Jednak otoczenie gospodarcze uległo znacznemu pogorszeniu i jeśli warunki nie ulegną poprawie, trajektoria ta nie ulegnie zmianie" - pisze szef Mercedesa.

"Efekt Hawany" na drogach w UE? "Konsumenci mogą zostać zmuszeni"

Ola Källenius ostrzega, że istnieje ryzyko, że faktyczny zakaz stosowania silników spalinowych może doprowadzić do "efektu Hawany".

"Konsumenci, którzy nie są jeszcze gotowi na e-mobilność, mogą zostać zmuszeni do dłuższego korzystania ze starszych, brudniejszych pojazdów - podobnie jak kubańscy kierowcy, którzy od dawna nie mają dostępu do nowych pojazdów" - pisze.

Przypomina, że obecnie średni wiek samochodu w Unii Europejskiej to ponad 12 lat, a obecnie obowiązujące przepisy tylko sprawią, że parametr ten będzie rosnąć. "Będzie to miało negatywne konsekwencje dla klimatu, zatrudnienia, dobrobytu i całego ekosystemu motoryzacyjnego, potęgując problemy branży, która już teraz boryka się z trudnościami: ponad 40% europejskich dostawców części i technologii motoryzacyjnych może być nierentownych w 2025 r. Dlatego chcemy współpracować z decydentami w celu znalezienia rozwiązań" - dodaje.

Jego zdaniem unijna strategia dekarbonizacji "nie uwzględnia w odpowiedni sposób realiów istniejącej europejskiej floty samochodowej", w której tylko około 2 proc. to nowe samochody elektryczne (BEV), podczas gdy po drogach jeździ ponad 250 mln samochodów z silnikami spalinowymi. "Pomocne byłyby dalsze zachęty do przyspieszenia wymiany floty" - pisze szef Mercedesa.

Mercedes wycofał się ze strategii 100 proc. aut elektrycznych w 2030 r. 

Jeszcze kilka lat temu Mercedes zakładał, że będzie sprzedawać 100 proc. samochodów w pełni elektrycznych już w 2030 r., czyli na pięć lat przed wejściem w życie tzw. zakazu silników spalinowych w UE. Ostatnio zrewidował jednak swoją strategię, bo "elektryki" nie sprzedają się tak dobrze, jak zakładanoTeraz koncern ze Stuttgartu mówi o 50 proc. samochodów zelektryfikowanych w swojej sprzedaży w 2030 r., czyli obniżył cel o połowę i uwzględnia w nim także hybrydy plug-in.

Europejski plan transformacji przemysłu motoryzacyjnego musi wykraczać poza idealizm i uwzględniać realia przemysłowe i geopolityczne. Potrzebujemy korekty kursu w trzech wymiarach: dekarbonizacji, odporności łańcucha dostaw i konkurencyjności. Żaden z nich nie jest opcjonalny - proponuje Källenius w "The Economist".

Källenius: jest "lepsza droga ku ekologii" w Unii Europejskiej

Co proponuje szef Mercedesa? Według niego zmieniona "zielona" strategia Unii Europejskiej powinna obejmować wiele technologii, w tym hybrydy i paliwa bezemisyjne, aby zwiększyć konkurencyjność i przyspieszyć wymianę floty na nowsze i czystsze samochody.

W kontekście utrzymania globalnej konkurencyjności proponuje wzmocnienie łańcuchów dostaw i ograniczenie regulacji jako czynniki "mające kluczowe znaczenie w obliczu rosnącego protekcjonizmu".

Jego zdaniem decydujące będzie najbliższe 12 miesięcy. "Albo Europa dostosuje się do dzisiejszych realiów, albo ryzykuje poświęcenie swojej wiodącej pozycji w przemyśle na rzecz nadmiernej regulacji i stagnacji" - ostrzega. Uważa, że cel w postaci "zdekarbonizowanego i globalnie konkurencyjnego europejskiego przemysłu motoryzacyjnego" jest w zasięgu ręki.

I przekonuje, że "dekarbonizacja w UE może zostać osiągnięta poprzez obranie lepszej drogi ku ekologii". "Brukselo, rozwiążmy ten problem" - apeluje Källenius.

Źródło: www.money.pl