2025-07-01
Chińskie zasoby metali ziem rzadkich znów płyną, ale nie swobodnie

Groźba masowych przestojów w całym łańcuchu dostaw motoryzacyjnych maleje, ponieważ chińskie magnesy ziem rzadkich zaczynają płynąć, chociaż producenci samochodów i dostawcy twierdzą, że plany produkcyjne nadal są obarczone niepewnością i ciągłym ryzykiem niedoborów.

Europejscy dostawcy otrzymali wystarczającą liczbę licencji, aby uniknąć powszechnych zakłóceń przewidywanych na początku tego miesiąca, ale setki zezwoleń pozostają w toku, powiedział Nils Poel, szef ds. rynku w stowarzyszeniu dostawców CLEPA.

Tempo emisji "przyspiesza" i wzrosło do 60 proc. z 25 proc., ale przypadki, w których użytkownicy końcowi mają siedzibę w Stanach Zjednoczonych lub gdy produkty są przewożone przez kraje trzecie, takie jak Indie, trwają dłużej lub nie są traktowane priorytetowo.

"Ogólnie rzecz biorąc, odczucie jest takie, że prawdopodobnie nadal będziemy mieli produkcję w lipcu i że wpływ będzie możliwy do opanowania" – powiedział.

"Być może tu i ówdzie zostanie to zakłócone na linii produkcyjnej, ale na razie udało nam się tego uniknąć".

W piątek Ford Dyrektor generalny Jim Farley powiedział podczas wystąpienia w Kolorado, że firma musiała zamknąć fabryki w ciągu ostatnich trzech tygodni z powodu niedoborów magnesów, nie rozwijając tematu.

Volkswagen powiedział w oświadczeniu dla Reutersa, że jego dostawy komponentów ziem rzadkich są stabilne, podczas gdy rywal Stellantis (STLAM.MI), otwiera nową kartę powiedział, że rozwiązał swoje najpilniejsze problemy związane z produkcją.
 
Chiny ograniczyły eksport siedmiu metali ziem rzadkich i związanych z nimi magnesów w kwietniu w odwecie za amerykańskie cła.
Trzy miesiące później nadal istnieje ogromna niepewność co do tego, w jaki sposób zamierza kontrolować swój nieprzejrzysty i skomplikowany system licencjonowania eksportu.
Od czasu nałożenia ograniczeń eksport magnesów ziem rzadkich z Chin spadł o około 75%, co zmusiło niektórych producentów samochodów do wstrzymania linii produkcyjnych w Azji, Europie i Stanach Zjednoczonych.

OD "PEŁNEJ PANIKI" DO "ABSOLUTNEGO MINIMUM"

Biały Dom poinformował w czwartek, że podpisał umowę z Chinami w celu przyspieszenia zatwierdzania metali ziem rzadkich, nie podając szczegółów. Pekin poinformował, że kilka godzin później obie strony potwierdziły szczegóły umowy zawartej w Londynie na początku tego miesiąca, która miała na celu rozwiązanie problemu metali ziem rzadkich i będzie przetwarzać licencje eksportowe zgodnie z prawem.

Żadna ze stron nie wyszczególniła żadnych zmian w istniejącym systemie licencjonowania wywozu.

Sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiedział w piątek w wywiadzie dla Fox Business Network, że zgodnie z ogłoszonym w czwartek porozumieniem, dostawy metali ziem rzadkich z Chin do Stanów Zjednoczonych zostaną przyspieszone do wszystkich firm, które wcześniej otrzymywały je regularnie.

"Teraz jestem pewny siebie... magnesy będą płynąć" – powiedział Bessent. "To jest deeskalacja".

Dwa tygodnie temu przemysł samochodowy był w "pełnej panice", ale zatwierdzanie licencji przez Chiny przyspieszyło i teraz istnieje mniejsze zagrożenie nagłym zatrzymaniem, według dyrektora wiodącego amerykańskiego dostawcy samochodów i źródła znającego łańcuch dostaw w dużym europejskim producencie samochodów. Obaj poprosili o nieujawnianie ich nazwisk ze względu na delikatność sprawy.

Chiny zatwierdzają "absolutne minimum" krytycznych licencji dla europejskich firm, aby uniknąć przerw w produkcji, powiedział Reutersowi europejski urzędnik, również wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Amerykański producent magnesów Dexter Magnetic Technologies, który ma m.in. klientów z branży obronnej, otrzymał od kwietnia zaledwie pięć ze 180 licencji, powiedział Reutersowi dyrektor generalny Joe Stupfel, dodając, że są one przeznaczone dla sektorów niezwiązanych z obronnością.

"To przedłużone opóźnienie" – powiedział. "Potrzeba 45 dni, aby uzyskać odpowiednie dokumenty dla dostawcy, a potem mija około 45 dni, zanim zostaną przyznane jakiekolwiek licencje".

Źródło: www.reuters.com