Chiński rynek bez litości dla Porsche. Rodzimi gracze nadają tempo

Porsche, niegdyś symbol luksusu i prestiżu, przegrywa walkę o chińskiego klienta. W kraju, gdzie elektryczne innowacje rosną w siłę, tradycyjne marki muszą zmierzyć się z brutalną rzeczywistością dynamicznie zmieniającego się rynku.

Tegoroczne targi motoryzacyjne w Szanghaju rzuciły nie lada wyzwanie zagranicznym producentom samochodów — konieczność odzyskania zainteresowanie chińskich klientów, którzy coraz częściej wybierają nowoczesne, atrakcyjne cenowo samochody elektryczne rodzimej produkcji. Trend ten nie dotyczy już tylko segmentu masowego — chińskie marki coraz śmielej wkraczają także na rynek premium.

W ciągu ostatnich lat zagraniczne koncerny samochodowe systematycznie traciły udziały w rynku. Marki takie jak Porsche, uznawane dotąd za synonim luksusu i prestiżu, odnotowują poważne spadki sprzedaży. Jak podaje agencja prasowa Reutersa, sprzedaż Porsche w Chinach spadła o 42% w pierwszym kwartale 2025 roku, kontynuując tendencję spadkową trwającą już od trzech lat. Jeszcze w 2021 roku sprzedaż tej marki w Chinach stanowiła niemal jedną trzecią jej globalnego wyniku.

„Nie zależy nam na wolumenie”, powiedział Prezes Volkswagena i Porsche, Oliver Blume, dodając, że bardziej martwi się o utrzymanie wysokiego poziomu cen „odpowiedniego dla Porsche”.

Podczas gdy inne marki grupy Volkswagen (VM i Audi), zaprezentowały nowe modele elektryczne, Porsche w Szanghaju skupiło się na promowaniu dziedzictwa swoich samochodów spalinowych. Producent luksusowych pojazdów pokazał dwie limitowane wersje klasycznego modelu 911, podkreślając, że "nie ma zamiennika" dla oryginału. Jednak chińscy klienci oczekują dziś czegoś innego — innowacji, nowoczesnych technologii i przystępniejszych cen.

Rodzime marki takie jak BYD czy Xiaomi wprowadzają na rynek atrakcyjne alternatywy. Xiaomi, wchodząc w motoryzację zaledwie rok temu, odniosło ogromny sukces. Ich elektryczny sedan SU7, stylistycznie inspirowany Porsche, zebrał 10 tysięcy zamówień w zaledwie dwie godziny. Cena SU7 Ultra zaczyna się od 529 900 juanów (ok. 72 600 USD), czyniąc go bardziej przystępnym cenowo od Porsche 911, kosztującego w Chinach niemal trzykrotnie więcej.

„Porsche jest skończone w Chinach", powiedział Tu Le, założyciel firmy konsultingowej Sino Auto Insights.

Eksperci wskazują, że Porsche może mieć poważne trudności w utrzymaniu pozycji na chińskim rynku. Młodsze pokolenia w Chinach nie odczuwają emocjonalnej więzi z marką. Charakterystyczne cechy, jak głośny dźwięk silnika, tracą na znaczeniu w konfrontacji z nowoczesnymi rozwiązaniami oferowanymi przez chińskich producentów.

„Koncepcja Porsche jako złotej marki nic nie znaczy dla młodszych pokoleń w Chinach”, powiedział Bo Yu, dyrektor zarządzający firmy badawczej JATO Dynamics w Chinach.

Według Reutersa sytuacja Porsche ma odzwierciedlać szerszy trend. Małe, ale dynamiczne firmy jak Nio, czy świeże na rynku elektryków Xiaomi rosną w siłę, notując ogromne wzrosty sprzedaży i snując ambitne plany na przyszłość. Nio planuje wprowadzić w 2025 roku dziewięć nowych lub odświeżonych modeli, a Xiaomi zakłada sprzedaż 350 tysięcy samochodów.

Zagraniczni producenci nie składają jeszcze broni. Nissan zapowiedział, że w kraju środka zainwestuje 1,4 miliarda USD i wprowadzi dziesięć nowych modeli, starając się tym samym odzyskać utraconą pozycję. General Motors, mimo strat rzędu 5 miliardów USD w Chinach, stawia na rozwój marki Cadillac oraz silną pozycję modelu Buick GL8 w segmencie pojazdów wielofunkcyjnych (MPV), które cieszą się dużą popularnością wśród chińskich rodzin i kadry menedżerskiej.

„Jesteśmy tutaj pod ostrzałem”, powiedział Noone z Buicka. — „Musimy utrzymać dominację modelu GL8, zanim zostanie nam odebrana.”

Chińscy konkurenci nie zamierzają zwalniać tempa. Firmy takie jak BYD, Zeekr czy Xpeng nieustannie wprowadzają na rynek innowacyjne modele, często wyprzedzające zagranicznych rywali pod względem technologii i funkcjonalności. Przykładem może być nowy model Zeekr 009 Grand, który oprócz luksusowego wnętrza oferuje m.in. lodówkę i 43-calowy ekran, a także 24-karatowe złote detale — odpowiadając na lokalne gusta.

„Chińczycy kochają złoto”, skomentował rzecznik Zeekr.

Zagraniczni producenci samochodów muszą działać szybko, jeśli chcą utrzymać pozycje na największym i najszybciej zmieniającym się rynku motoryzacyjnym świata. W przeciwnym razie będą tracić udziały na rzecz ambitnych, innowacyjnych i coraz bardziej luksusowych chińskich marek.

Źródło: evertiq.pl