Kryzys branży motoryzacyjnej w Polsce. Tylko jedna czwarta ubiegłorocznej produkcji

Europejski rynek samochodowy się kurczy, ale w Polskę kryzys uderza szczególnie mocno. Spadki produkcji znacząco przekraczają kurczącą się na kontynencie sprzedaż. Produkcja samochodów osobowych spadła w Polsce o aż 76,6 proc. rok do roku. Luty był tylko nieznacznie lepszy od stycznia. Spadła też, choć nie aż tak mocno produkcja akumulatorów do samochodów elektrycznych.

W pierwszych dwóch miesiącach roku z fabryk zlokalizowanych na terenie naszego kraju wyjechało zaledwie 13,8 tys. nowych samochodów osobowych — wynika z najnowszych danych GUS. To o 76,6 proc. mniej niż rok temu. W samym lutym było to 7,7 tys., czyli o 73,8 proc. mniej rok do roku.

To bardzo ważne dla całej polskiej gospodarki, bo branża motoryzacyjna jeszcze niedawno była w Polsce drugą co do wielkości produkcji sprzedanej po sektorze żywnościowym. Przy czym dawała więcej wartości dodanej. To już jednak przeszłość, przynajmniej do czasu otwarcia nowych inwestycji.

Te spadki można zestawić z danymi ACEA o rejestracji samochodów osobowych w Europie (Unia + EFTA + Wielka Brytania), która co prawda spadła w lutym, ale o "tylko" 3,1 proc. rdr. Najbardziej malejąca sprzedaż dotknęła samochodów z silnikiem Diesla (-28,3 proc. rdr) i benzynowych (-23,6 proc.), wzrosła natomiast liczba rejestracji zwykłych hybryd (+18,3 proc. rdr) i elektryków (+26,1 proc.), a utrzymała się na niezmienionym poziomie hybryd plug-in.

W Polsce zarejestrowano o 2,6 proc. rdr mniej samochodów osobowych, czyli 44,8 tys. w lutym, przy czym benzynowych o aż 21,3 proc. mniej rdr, a diesla o 6,6 proc. mniej — podaje ACEA. Największą dynamikę miała sprzedaż hybryd plug-in (+45 proc. rdr, 1,9 tys.) i elektryków bateryjnych (+22,3 proc. rdr, 1,7 tys.). Zwykłych hybryd zarejestrowano 23,5 tys., czyli o 9,1 proc. więcej rok do roku. To obecnie najchętniej kupowany w Polsce rodzaj samochodu.

Spadła produkcja baterii do elektryków

Na tle sektora samochodów osobowych lepiej, choć tylko "względnie lepiej" wygląda produkcja autobusów, która wyniosła w lutym 391 sztuk, czyli 38,3 proc. mniej rok do roku oraz produkcja samochodów ciężarowych, która spadła o 11,4 proc. do 28,6 tys. w lutym. Silników spalinowych wyprodukowano 188 tys., czyli o 13,8 proc. mniej rdr.

W dół poszła też produkcja akumulatorów do samochodów elektrycznych, która wyniosła 1,22 mln szt., a to liczba o 8,3 proc. niższa rok do roku. Pisaliśmy ostatnio, że ta przynosząca Polsce wysokie przychody eksportowe branża zagrożona jest nadchodzącą dyrektywą unijną o naliczaniu śladu węglowego. Od bieżącego roku każda bateria będzie musiała mieć certyfikat z oznaczonym śladem węglowym, a od 2028 r. wprowadzone mają zostać maksymalne progi emisji CO2, których przekroczenie może skutkować zakazem sprzedaży na terenie UE. Inwestujący w tę branżę mogą mieć duże obawy, czy inwestować w Polsce, która nie będzie w stanie tak szybko przestawić swojej energetyki.

Źródło: Business Insider Polska