Alumetal: rynkowa zmienność mocno wpłynęła na wyniki kwartału

Wyniki produkcyjne pierwszego kwartału były rekordowo dobre, ale finansowe wypadły poniżej oczekiwań. Aktualnie mamy do czynienia z istotnym wzrostem marży bazowej, co pozwala sądzić, że wyniki całego roku będą wzrostowe – twierdzi w rozmowie z wnp.pl Szymon Adamczyk, prezes Alumetalu. Spółka kontynuuje inwestycję na Węgrzech, a w drugim kwartale weszła w nowy etap współpracy z poznańskim zakładem Volkswagena.

Kwartał oceniacie jako dobry, ale gorszy od oczekiwań. Dlaczego?

– Wyniki kwartału zarówno pod względem zysku EBITDA, jak i zysku netto są gorsze niż oczekiwaliśmy, pomimo tego, że rynek automotive wykazywał się pozytywną dynamiką. Wypracowaliśmy 19 mln zł wyniku EBITDA i 10 mln zł zysku netto. To poniżej naszych założeń, a sytuacja ta związana jest z dwoma czynnikami.

Pierwszy to spadek marży w segmencie stopów odlewniczych. Wzrost popytu w tym segmencie był tak dynamiczny, że pojawiły się kłopoty z dostępnością złomów aluminiowych, a jednocześnie mieliśmy do czynienia w naturalny sposób ze wzrostem cen złomu. Nie sposób w całości zabezpieczyć surowiec, podczas gdy stałą cenę w euro i wolumen większości dostaw na pierwszy kwartał ustaliliśmy już w połowie listopada. Standardowo bowiem ustala się takie kontrakty w połowie poprzedniego kwartału.

Drugi czynnik to ujemny efekt wyceny księgowej pozycji walutowych, która nastąpiła pod koniec kwartału. Obniżyło to nasz wynik netto o 3,8 mln złotych. Jak zwykle w takich wypadkach można oczekiwać odwrócenia tej wyceny w kolejnych okresach, w zależności od rozwoju sytuacji na rynku walutowym.

Zaszkodziła wam zbyt dobra sytuacja na rynku?

– Przy tak gwałtownym wzroście dynamiki spotowych cen stopów aluminiowych zwykle mamy krótki okres niepewności, zarówno po stronie odbiorców, jak i dostawców, którzy ograniczają dostępność surowca wstrzymując lub ograniczając wielkość transakcji, mając nadzieję na korzystniejszą dla siebie zmianę cen. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w pierwszym kwartale. Teraz widzimy stabilizację, rynek przyjął zmiany – ceny stopów i złomów idą do góry, póki co stopy nawet szybciej, co nas cieszy.

Warto przy okazji podkreślić, że sytuacja na rynku złomu aluminiowego ma dla nas znacznie większe znaczenie, niż notowania aluminium na giełdzie LME w Londynie, gdyż podstawowym surowcem jest dla nas właśnie złom aluminiowy.

Jak widzicie wyniki całego roku?

– Jeden kwartał nie przesądza o całym roku. Pokazała to chociażby sytuacja z roku 2010, kiedy sytuacja biznesowa w pierwszym kwartale była jeszcze gorsza, a cały rok zakończył się bardzo dobrymi wynikami. W roku 2014 w drugim kwartale mieliśmy odpis związany z Cimosem (kontrahent, który rozpoczął program naprawczy), a mimo to cały rok zakończyliśmy niemal 60-milionowym zyskiem.

Zakładamy, że popyt będzie nadal rósł, ale trudno ocenić spodziewaną dynamikę zmian. Sentyment w branży automotive jest bardzo pozytywny, co widzimy nawet po rozpoczętym już przyjmowaniu zamówień na trzeci kwartał. To dla nas najważniejszy segment, do którego trafia większość naszych wyrobów – w pierwszym kwartale było to 93 proc. całkowitej sprzedaży. Otoczenie rynkowe jest więc pozytywne i obecna marża jest na satysfakcjonującym poziomie. Dlatego też powinniśmy zacząć konsumować ten wzrost popytu także w widoczny sposób w naszych wynikach finansowych.

Pierwszy kwartał jest dobrym odzwierciedleniem możliwości produkcyjnych grupy – grupa wykorzystuje moce produkcyjne – i w konsekwencji w porównaniu rok do roku wolumen sprzedaży wzrósł o 14 proc., do 45.386 ton. Drugi kwartał, w zakresie wolumenu sprzedaży, jest na ogół podobny do pierwszego kwartału. Trzeci i czwarty kwartał zwykle są nieco gorsze, bo mamy przerwę wakacyjną w sierpniu i przerwę świąteczną w grudniu. W tym roku skupiamy się na pełnym wykorzystaniu mocy produkcyjnych. Wynoszą one 165 tys. ton, a sprzedaż w ostatnich 4 kwartałach sięgnęła 161,8 tys. ton.

Jaka była sytuacja w innych segmentach waszej działalności?

– W segmencie stopów wstępnych notujemy wzrost wolumenów i marży. W segmencie „pozostałe”, czyli w sprzedaży odpadów – złomów cynku, złomów stalowych, generowanych w procesie metal management (przygotowanie surowców złomowych) – także marże były większe. Stopy odlewnicze to jednak nasz największy segment.

Jakich jeszcze zmian spodziewacie się w tym roku?

– Na początku kwietnia zmieniliśmy formę dostaw aluminium do zakładu Volkswagena w Poznaniu. Dotąd dostarczaliśmy go w postaci gąsek, teraz w postaci gąsek i ciekłej, w specjalnych termosach. Wolumen dostaw jest podzielony. Dla klienta ta forma jest o tyle bardziej korzystna, że nie musi przetapiać gąsek, a więc nie traci materiału, bo przy topieniu zawsze wyparowuje 1 – 2 proc., nie zużywa energii na topienie gąsek, może ograniczyć ilość pracowników.

Jak budowa zakładu Volkswagena we Wrześni wpłynie na waszą produkcję?

– Inwestycja we Wrześni jest dla nas istotna. Nie będziemy dla tej fabryki dostarczać swoich wyrobów bezpośrednio, ale powinno to zwiększyć produkcję w zakładzie VW w Poznaniu, z którym współpracujemy od lat. Liczymy, że fabryka we Wrześni pośrednio wpłynie na zwiększenie kooperacji z Grupą VW.

Na jakim etapie znajduje się wasza inwestycja na Węgrzech?

– Jesteśmy na etapie zbierania i przygotowywania odpowiednich decyzji i pozwoleń. W marcu złożyliśmy wniosek o wydanie pozwolenia zintegrowanego, które mamy nadzieję w najbliższych dniach otrzymać. Na przełomie maja i czerwca zamierzamy złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Większość kontraktów na główne maszyny i urządzenia, a także ich montaż, już zawarliśmy. Zaczniemy niedługo wypłacać zaliczki. Większość wydatków, szacowanych łącznie na 120 mln złotych, poniesiemy jednak w przyszłym roku. Na Węgrzech panuje bardzo dobry klimat dla inwestycji firm z branży automotive. W regionie, gdzie inwestujemy, do 35 proc. wydatków inwestycyjnych może zostać zrefundowana przez rząd węgierski w formie gotówki czy zwolnienia z podatku dochodowego. Naszej inwestycji także przyznano tego typu pomoc.

Wkrótce rozpoczniemy procedurę wyłaniania generalnego wykonawcy. Zgodnie z planami, produkcję mamy rozpocząć najpóźniej w IV kwartale przyszłego roku i ten termin jest obecnie niezagrożony.

AUTOR:  WNP.PL (ROZMAWIAŁ: PIOTR MYSZOR)