Piotr Bok – Ekspert Polskiej Izby Motoryzacji, Certyfikowany Rzeczoznawca Samochodowy, Ekspert ds. Pojazdów Zabytkowych oraz Biegły Sądowy zabiera głos w sprawie dotyczącej samochodu „bliźniaka” Wicepremiera Gawkowskiego. To zaskakujące wydarzenie komentuje w następujący sposób:
Serwis ASO posiada dostęp do historii serwisowej samochodu i podczas weryfikacji np. przed zakupem jest w stanie na podstawie numeru VIN pojazdu, który podlega sprawdzeniu ustalić jakie czynności serwisowe były wykonywane w danym samochodzie i przy jakim przebiegu. Oczywiście pod warunkiem wykonania ich w ASO. Dane takie już od kilku lat zapisywane są także w sterownikach pojazdów jako elektroniczna książka serwisowa.
Piotr Bok podkreśla, że serwis ASO nie ma kompetencji dotyczących ustalania własności pojazdu. Wymiana informacji podczas weryfikacji następuje na poziomie czynności serwisowych przyporządkowanych weryfikowanemu numerowi VIN. Jeśli zatem wykonany został także „klon” elektroniczny pojazdu w postaci wgrania w zdublowany pojazd elektronicznej książki serwisowej „dawcy” serwis nie wykryje żadnych nieprawidłowości, pod warunkiem choć może to nie najwłaściwsze słowo w tej sytuacji, że operacja klonowania wykonana została poprawnie.
Ponadto należy zadać pytanie który pojazd jest oryginalny? Z technicznego punktu widzenia może być tak, że weryfikowany w ASO samochód jest dokładnie tym z numeru VIN, a we Francji jeździ samochód sklonowany. W takiej sytuacji serwis ASO prawidłowo wykonał swoją pracę i ustalił rzeczywistą historię serwisową weryfikowanego pojazdu. Problemu w przypadku niewykrytego klonu pojazdu nie należy szukać w ASO, osobiście uważam, że wskazywanie ASO jako winnego jest wręcz krzywdzące.
Procedura rejestracji samochodów importowanych z krajów Unii Europejskiej polega bowiem w pierwszym kroku na weryfikacji dokumentów dostarczonych przez osobę składającą wniosek o rejestrację do właściwego Wydziału Komunikacji. Urzędnik Wydziału Komunikacji weryfikuje dokumenty, sprawdzając ich autentyczność. Ma jednak ograniczone możliwości techniczne dokonując sprawdzenia de facto „przy biurku”. Urzędnik organoleptycznie nie jest w stanie stwierdzić, czy dokument jest autentyczny czy też spreparowany. Dopiero po dokonaniu rejestracji i wprowadzeniu pojazdu do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów następuje przekazanie do właściwego Urzędu w Francji informacji, że w Polsce zarejestrowano pojazd uprzednio zarejestrowany na terenie Republiki Francuskiej o określonym numerze VIN. Odpowiedź ze strony Republiki Francuskiej, determinuje dalsze postępowanie tzn., jeśli zostaje potwierdzone wyrejestrowanie i sprzedaż eksportowa pojazdu we Francji procedura kończy się, jeśli okazuje się jak w tym przypadku, że pojazd nadal zarejestrowany jest we Francji czynności podejmuje Policja i Prokuratura, która także jest w stanie ustalić na podstawie badań kryminalistycznych wykonanych przez techników policyjnych lub biegłego, który z dwu pojazdów jest autentyczny.
Jedynym rozwianiem, które wykluczałoby możliwość podwójnej rejestracji pojazdów jest dostęp on-line do danych rejestracyjnych pojazdu w kraju importera przez Urzędnika Wydziału Komunikacji w Polsce.