Skoda zakończyła produkcję nowych modeli, a czeski producent wydał szokujące oświadczenie. To fatalne wiadomości dla wszystkich klientów, chcących kupić nowy samochód, ale przede wszystkim dla pracowników, którzy mogą spodziewać się ogromnej obniżki płac. Choć do końca roku jeszcze prawie trzy miesiące, Skoda już dziś kończy produkcję samochodów.
Skoda kończy produkcję
Skoda praktycznie zakończyła produkcję nowych samochodów. Czeski producent wydał dziś specjalne oświadczenie, z którego dowiadujemy się, że na 3 miesiące przed końcem 2021 roku fabryki niemalże staną w miejscu. Wszystko spowodowane jest ogromnym niedoborem części.
Wszyscy, którzy pamiętają czasy przed 1989 rokiem na pewno wiedzą, jak trudno było kupić… cokolwiek. Sytuacja w branży motoryzacyjnej powoli zaczyna przypominać te czasy, a najlepszym tego przykładem jest Skoda.
Pierwsze oznaki problemów pojawiły się już w zeszłym tygodniu. Wtedy niektórzy najwięksi dealerzy w Czechach zaczęli zwalniać swoich pracowników. Wydawało się, że to dość pochopne działania, ale okazuje się, że wiedzieli oni dużo więcej niż my. Skoda ogłosiła dziś, że praktycznie kończy produkcję nowych samochodów na ten rok – po prostu nie ma części, a zwłaszcza chipów.
Sytuacja patowa
Tomas Kotera, szef działu komunikacji Skoda: – Konsekwencje mocno uderzyły w całą branżę motoryzacyjną. Niektóre konkurencyjne marki już całkowicie zamknęły swoje zakłady do końca 2021 roku. Nawet Skoda nie może uniknąć tego globalnego kryzysu. W przyszłości, od 42 tygodnia kalendarzowego do końca roku będziemy musieli znacznie ograniczyć lub wstrzymać całą produkcję.
Te słowa oznaczają, że Skoda nie jest w stanie w żaden sposób rozwiązać obecnej sytuacji. Wszystkie trzy czeskie fabryki będą musiały dostosować się do znacznych ograniczeń lub całkowitego zamknięcia. Nie wszyscy pracownicy zostaną jednak w domu – część z nich zajmie się kompletowaniem pozostałych samochodów, których jest około 30 – 50 tysięcy. Stoją one w sąsiedztwie hal produkcyjnych i czekają na brakujące części, najczęściej chipy.
Hyundai jeszcze walczy
To z pewnością dotkliwy cios dla Skody, której sprzedaż w ostatnich miesiącach była wyjątkowo niska. Czeski producent traci swoją pozycję na trzech głównych rynkach, a co ciekawe, jeden z głównych rywali Skody, Hyundai, nie ma takich problemów – nawet w czeskiej fabryce. – Walczymy. Mamy problemy, ale jak dotąd nie musieliśmy przerywać produkcji – powiedział Petr Michnik, rzecznik Hyundaia w czeskiej fabryce w Nosowicach.
Pracownicy Skody już dziś dostają tylko 85% zwykłej pensji, a eksperci przewidują, że obecna sytuacja doprowadzi do kolejnej obniżki do 80%.
Źródło: www.wrc.net.pl