Resort gospodarki rzuca koła ratunkowe zwalnianym pracownikom tyskiego zakładu Fiata. Włosi zapowiedzieli, że pracę może stracić 1500 osób.
— Minister gospodarki Janusz Piechociński będzie rozmawiał z zarządem FIAT-a na temat poziomu redukcji zatrudnienia i projektów koncernu, które chcielibyśmy ściągnąć do Polski — zapowiada Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki. To nie wszystko.
— Chcielibyśmy, aby specjalne strefy ekonomiczne (SSE) zagospodarowały pracowników Fiata do nowych inwestycji. Do Tych dojeżdża np. 300 osób z Oświęcimia. Tymczasem w Małopolsce, w Chrzanowie i Skawinie chce inwestować również firma motoryzacyjna Valeo [chce wytwarzać m.in. systemy oświetlenia, wycieraczek i chłodzenia silnika — przyp. red.]. Spółka czeka na poszerzenie krakowskiej strefy. To dla nas priorytet — podkreśla Ilona Antoniszyn-Klik. W Łodzi Hutchinson chce wybudować fabrykę, która będzie produkować elementy gumowe dla motoryzacji.
— Staramy się o równie szybkie poszerzenie strefy łódzkiej — mówi Ilona Antoniszyn-Klik.
Najpierw projekty rozporządzeń obu stref muszą trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, następnie na posiedzenie rządu. Przypomnijmy, że poszerzenia stref utknęły na dwa miesiące w miejscu, bo Ministerstwo Finansów zakwestionowało sposób szacowania wpływów budżetowych z SSE.
— Zobowiązałam zarządy stref katowickiej i krakowskiej do współpracy z zespołami kryzysowymi powołanymi w związku z zapowiedzianym przez Fiata zwolnieniami — mówi wiceminister Antoniszyn-Klik.
Taki zespół składający się z przedstawicieli miasta, urzędu pracy, strefy ekonomicznej i samorządu gospodarczego przedsiębiorców powstał w Tychach. Przygotował już projekt wsparcia rządu, który przedstawi w najbliższy wtorek. Podobna grupa działa w Oświęcimiu pod wodzą Marka Sowy, marszałka województwa małopolskiego.
— Zbieramy informacje, w jakim zakresie zwolnienia będą dotyczyły mieszkańców Małopolski. Przygotowujemy też pakiet pomocy, w tym ofertę dofinansowania miejsc pracy dla firm, które zatrudnią tych bezrobotnych. Ponieważ część osób ma dostać wypowiedzenia i wysokie odprawy, jesteśmy gotowi wspierać ich w naszym inkubatorze przedsiębiorczości. Już rozmawiamy z inwestorami z naszej strefy — mówi Krystyna Sadowska z Krakowskiego Parku Technologicznego, który zarządza krakowską strefą.
Puls Biznesu, Małgorzata Grzegorczyk