Na co Renault wydało 800 mln pożyczki?

Europejski Bank Inwestycyjny zwrócił się do francuskich śledczych z prośbą o ustalenie, na co Renault przeznaczyło 800 mln euro pożyczki. Chcą upewnić się, że kwota nie pomogła w opracowaniu oprogramowania fałszującego do silników Diesla.Renault zostało oskarżone o manipulacje przy testach emisji spalin w pojazdach z silnikami Diesla.

We Francji prowadzone jest w tej sprawie dochodzenie. Koncern jest podejrzewany o oszustwo związane nawet z 900 tys. egzemplarzy samochodów wypuszczonych na rynek przez ostatnie 25 lat. Jak pisze Reuters, w związku z podejrzeniami, do francuskich śledczych zwrócił się Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Instytucja zamierza ustalić na co dokładnie przeznaczono pożyczkę w wysokości 800 mln euro.Europejski Bank Inwestycyjny oświadczył, że prowadzi politykę nie tolerującą korupcji ani nadużyć finansowych, dlatego zamierza wyjaśnić, czy finansowanie Renault nie pomogło w fałszowaniu testów emisji spalin. Pojawiła się też propozycja spotkania z francuskimi prokuratorami. Dokument jest datowany na 30 stycznia.Od 2009 roku EBI udzieliło 8 mld euro kredytów preferencyjnych dla producentów samochodów, w tym także dla Volkswagena, który przyznał się do wprowadzenia na rynek nielegalnego oprogramowania w silnikach Diesla. Pokaźna kwota miała zostać przeznaczona na opracowanie technologii obniżającej emisję CO2 w samochodach z jednostkami benzynowymi. Miała również pomóc w badaniach nad zmniejszeniem zanieczyszczeń silników wysokoprężnych.Renault otrzymało 800 mln euro od EBI na badania i rozwój technologii redukującej emisję. Rzeczniczka banku odmówiła komentarza odnośnie spotkania przedstawicieli Banku z prokuraturą. Dodała tylko, że dwie pożyczki na 400 mln euro dla Renault z 2009 oraz 2013 roku, zostały zwrócone. Trzecia, na kwotę 180 mln euro nie pokrywa prac nad dieslami.Grupa Renault cały czas utrzymuje, że w żaden sposób nie naruszyła europejskich i krajowych przepisów związanych z homologacją pojazdów. Zaznacza, że samochody marki nie są i nigdy nie były wyposażone w oprogramowanie oszukujące testy badające poziom zanieczyszczeń.

Źródło: francuskie.pl