Honda Crosstour, nie ukrywajmy, to mało urodziwy samochód zaprezentowany na Salonie Samochodowym w Nowym Jorku. Auto co prawda ma trafić na rynek amerykański już jesienią, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przyjęcie i mało optymistyczne głosy, auto raczej nie będzie hitem sprzedaży. I tutaj wkracza firma Vossen.
Ostatnio mało piszę o tuningu, chyba, że coś zwróci moją szczególną uwagę. Szczerze mówiąc przerobiony przez firmę Vossen pojazd średnio przypadł mi do gustu – nie przepadam za tak radykalnymi modyfikacjami. Ale gdy porównałem seryjny model Hondy Crosstour z przerobionym przez Vossen autem, doceniłem kunszt konstruktorów.
Seryjny model to nieco wyżej zawieszony pojazd z wyciągniętym tyłem – zamysł nie jest zły, ale całokształt jakoś nie przypadł mi do gustu. Firma Vossen, mająca swoją siedzibę w Miami postanowiła podjąć rękawicę i przyłożyć się do dość trudnego zadania. Honda Crosstour dostała kilka dodatków, które diametralnie zmieniają prezencję.
Po pierwsze, auto dostało gustowny i ostatnio modny biały lakier. Z przodu, z tyłu i po bokach znajdziemy elementy pakietu aerodynamicznego, zaś wisienką, a raczej czterema wisienkami na torcie są 20-calowe felgi CV3 firmy Vossen. Auto oczywiście zostało obniżone, zaś pochylenie kół jeszcze bardziej potęguje efekt „osiadania” samochodu.
Z pewnością nie twierdzę, że tak zmodyfikowana Honda Crosstour jest okazem piękności i pożądania. To jest raczej pokaz tego, że umiejętny tuning jest w stanie z przeciętnego i mało urodziwego auta stworzyć coś interesującego, wywołującego emocje i komentarze. Nieważne, czy efekt końcowy się podoba czy odpycha – najważniejsze jest to, że wreszcie wzbudza jakiekolwiek uczucia.
Źródło: Carscoop
Money.pl, AutoCentrum.pl