Wyniki sprzedaży i produkcji najsłabsze od wielu miesięcy

Po­czą­tek roku był bar­dzo dobry, teraz przy­szło spo­wol­nie­nie. Na rynku mo­to­ry­za­cyj­nym nie widać pro­gno­zo­wa­ne­go oży­wie­nia. Wręcz prze­ciw­nie, ana­li­ty­cy twier­dzą, że nie uda się po­pra­wić ubie­gło­rocz­nych wy­ni­ków sprze­da­ży no­wych sa­mo­cho­dów. – W tym roku bę­dzie­my mieć ok. 280 tys. no­wych re­je­stra­cji. To bar­dzo zły wynik, jeden z naj­gor­szych od kilku lat – oce­nia Jakub Faryś, pre­zes Pol­skie­go Związ­ku Prze­my­słu Mo­to­ry­za­cyj­ne­go.
We­dług ocen eks­per­tów rynku, do­ko­ny­wa­nych kilka mie­się­cy temu, bran­ża mo­to­ry­za­cyj­na miała w tym roku za­cząć wy­cho­dzić z dołka, a licz­ba za­ku­pio­nych po­jaz­dów zwięk­szyć się o kilka pro­cent. Rze­czy­wi­stość bo­le­śnie zwe­ry­fi­ko­wa­ła plany.

– Re­je­stra­cje spa­da­ją i cho­ciaż wy­da­wa­ło się, że po­czą­tek roku jest dobry, to z mie­sią­ca na mie­siąc coraz mniej sa­mo­cho­dów się re­je­stru­je – przy­zna­je w roz­mo­wie z Agen­cją In­for­ma­cyj­ną New­se­ria szef PZPM, Jakub Faryś.
Z ana­liz Związ­ku wy­ni­ka, że w lipcu Po­la­cy za­re­je­stro­wa­li nieco ponad 23 ty­sią­ce no­wych sa­mo­cho­dów. To 10 proc. mniej niż w czerw­cu lub w lipcu 2011 roku. To naj­niż­sza sprze­daż mie­sięcz­na od pół­to­ra roku.

Zda­niem Ja­ku­ba Fa­ry­sia, te dane to nie naj­lep­szy pro­gno­styk na przy­szłość, szcze­gól­nie tę naj­bliż­szą.
– Wy­glą­da na to, że ten rok bę­dzie po­dob­ny do po­przed­nie­go, czyli sprze­daż i re­je­stra­cje no­wych sa­mo­cho­dów oso­bo­wych na po­zio­mie mniej wię­cej 280 ty­się­cy, może nieco wię­cej. To bar­dzo zły wynik – pod­kre­śla eks­pert.

Rów­nie trud­na sy­tu­acja pa­nu­je na ryn­kach mo­to­ry­za­cyj­nych w po­zo­sta­łych czę­ściach Eu­ro­py, gdzie sprze­daż w po­rów­na­niu z ostat­nim okre­sem spa­dła o około 5-6 pro­cent. Źle jest szcze­gól­nie na po­łu­dniu kon­ty­nen­tu.
– Wło­chy, Hisz­pa­nia, Fran­cja – wy­li­cza Jakub Faryś. – Tam wy­ni­ki też są bar­dzo kiep­skie. Spad­ki są bar­dzo duże, coraz mniej klien­tów chce kupić nowy sa­mo­chód.

Co, nie­ste­ty od­bi­ja na wy­ni­kach pro­duk­cji pol­skich fa­bryk sa­mo­cho­dów.  – Prak­tycz­nie 95-97 proc. sa­mo­cho­dów pro­du­ko­wa­nych w Pol­sce tra­fia na eks­port – przy­po­mi­na pre­zes PZPM. – Ozna­cza to, że sprze­daż na ryn­kach za­chod­nich, bo głów­nie tam tra­fia­ją pro­du­ko­wa­ne w Pol­sce sa­mo­cho­dy, prak­tycz­nie w ca­ło­ści wa­run­ku­je to, ile sa­mo­cho­dów zo­sta­nie wy­pro­du­ko­wa­nych u nas.

Dla­te­go też kon­dy­cja pol­skiej bran­ży mo­to­ry­za­cyj­nej w naj­bliż­szym cza­sie za­le­ży głów­nie od roz­wo­ju sy­tu­acji go­spo­dar­czej na Za­cho­dzie Eu­ro­py. – Pro­blem nie bę­dzie do­ty­czył tylko fa­bryk, które pro­du­ku­ją sa­mo­cho­dy, ale rów­nież tych, które pro­du­ku­ją czę­ści i pod­ze­spo­ły. I to nie tylko na po­trze­by fa­bryk pol­skich, ale rów­nież kra­jów ościen­nych, np. cze­skich i sło­wac­kich. Mniej­sza pro­duk­cja w tych za­kła­dach rów­nież bę­dzie ozna­cza­ła mniej­sze za­po­trze­bo­wa­nie na czę­ści i pod­ze­spo­ły pro­du­ko­wa­ne w Pol­sce, a więc gor­szą sy­tu­ację na­szych fa­bryk – pod­kre­śla Jakub Faryś.

Jak wy­ni­ka z ra­por­tu Pol­skie­go Związ­ku Prze­my­słu Mo­to­ry­za­cyj­ne­go, ubie­gło­rocz­na za­paść na rynku we­wnętrz­nym (spa­dek sprze­da­ży o 40 tys. aut) spo­wo­do­wa­ła zwol­nie­nia w bran­ży mo­to­ry­za­cyj­nej i zmniej­sze­nie wpły­wów do bu­dże­tu pań­stwa o pół mi­liar­da zło­tych.

PZPM sza­cu­je, że w tym roku z taśm pro­duk­cyj­nych zje­dzie nieco ponad 700 ty­się­cy no­wych po­jaz­dów. Rok temu było ich ok. 100 ty­się­cy wię­cej. Mimo to Pol­ska wciąż po­zo­sta­je jed­nym z więk­szych pro­du­cen­tów po­jaz­dów w Eu­ro­pie.

Motofakty.pl, Autor: źródło: newseria.pl