Użytkować auto, niekoniecznie być właścicielem

Posiadany samochód wciąż jeszcze – choć już nie tak, jak kilkadziesiąt lat temu – świadczy o naszym statusie. Aby jednak dziś wzbudzić zazdrość rodziny, sąsiada czy kolegi z pracy, nie trzeba figurować w dowodzie rejestracyjnym samochodu jako jego właściciel. Jest coraz więcej ofert, w których auta nie kupujemy, ale nabywamy prawo do jego użytkowania. Oto one.

Jeszcze jakiś czas temu posiadanie samochodu wiązało się ze sporym wydatkiem zaoszczędzonej gotówki, nieco rzadziej także z wziętym na ten cel kredytem. Innych form finansowania nabytych czterech kółek po prostu nie było. Stąd wciąż tak duże przywiązanie osób fizycznych do tych narzędzi finansowych. Jednak świat się zmienia w każdym aspekcie, również jeśli chodzi o dostępne narzędzia finansowe na rynku motoryzacyjnym. Dziś, aby jeździć nowym samochodem, nie trzeba być jego właścicielem. W rozwiniętych krajach zachodniej Europy już nawet 80 proc. nowych samochodów firmowych jest „kupowana” w taki sposób, że nabywca wcale nie jest jego właścicielem, ale również osoby prywatne coraz śmielej sięgają do takich form posiadania auta.

W Polsce na razie do takich rozwiązań przekonały się firmy, które coraz częściej użytkują floty pojazdów, nie będąc ich właścicielami. Co chyba zresztą specjalnie nie powinno dziwić. Średniej wielkości flota pojazdów, licząca np. 50 aut, to wydatek – w zależności od klasy auta – co najmniej kilku milionów złotych. Dlatego też przedsiębiorcy coraz chętniej korzystają z wynajmu długoterminowego bądź leasingu.

Leasing

Niezwykle popularna – również w Polsce – forma użytkowania samochodu przez firmy, ze względu na większe korzyści podatkowe niż w przypadku kredytu bankowego. Przedsiębiorca przez cały okres trwania umowy leasingowej opłaca ustalone raty i wraz z ostatnią, najczęściej o wartości 1 proc. auta, staje się jego właścicielem. Umowa ta wiąże się jednak ze sporą, wynoszącą nawet 20 proc. wartości pojazdu, wpłatą początkową. W czasie użytkowania auta jego właścicielem pozostaje firma leasingowa, a na leasingobiorcy spoczywa szereg obowiązków – m.in. przeprowadzanie regularnych przeglądów, napraw gwarancyjnych i pozagwarancyjnych w ASO. Użytkownik leasingowanego pojazdu, ponieważ nie jest jego właścicielem, nie może dokonywać żadnych trwałych modyfikacji, np. montażu instalacji gazowej. W razie wypadku czy też kradzieży, to firma leasingowa otrzymuje odszkodowanie.

Wynajem długoterminowy

To tańsza od leasingu forma użytkowania auta, w której przedsiębiorca płaci co miesiąc określoną kwotę za możliwość korzystania z samochodu. To wciąż nowy rodzaj umowy, na polskim rynku funkcjonuje od ok. 20 lat, ale z roku na rok dynamicznie się rozwija. W ramach usługi wynajmu długoterminowego można wyróżnić dwa główne typy umów – Full Serwis Leasing oraz Leasing z serwisem.

W tym pierwszym typie umów przedsiębiorcy mają zapewnione zewnętrzne finansowanie floty pojazdów oraz ich kompleksową obsługę administracyjną i serwisową, poprzez np. serwis mechaniczny i blacharski, zarządzanie wymianą opon, przeglądy i rejestracje, ubezpieczenie, assistance, zarządzanie kartami paliwowymi, likwidację szkód komunikacyjnych, pełne doradztwo ekspertów flotowych, czy wreszcie odsprzedaż pojazdów po zakończeniu ich eksploatacji w firmie. W ten sposób firmy korzystają z preferencyjnych stawek firm CFM w kwestii ubezpieczeń, napraw oraz części zamiennych.

W przypadku leasingu z serwisem, zwanym również niepełnym wynajmem, flota pojazdów jest finansowana przez firmę z branży CFM (przedsiębiorca tylko użytkuje auta), ale towarzyszą jej tylko wybrane usługi – co najmniej dwie, w tym koniecznie serwis mechaniczny. W trakcie trwania umowy wynajmu długoterminowego, to na firmie CFM spoczywa szereg obowiązków. Od wymiany ogumienia na zimowe, poprzez stały przegląd i serwis pojazdów, ubezpieczenie aut, ewentualne naprawy i organizację samochodu zastępczego. Bardzo często w umowie wynajmu ustala się limity przebiegu pojazdu, od których zależy cena wynajmu.

Leasing konsumencki

Od stosunkowo krótkiego czasu, firmy leasingowe w naszym kraju mają również oferty dla klientów indywidualnych. Generalna zasada działania tego typu leasingu jest taka sama jak ofert leasingowych dla przedsiębiorców. Osoba fizyczna, wpłacając wstępną opłatę i uiszczając comiesięczne raty, nabywa prawo do korzystania z samochodu, który cały czas jest własnością leasingodawcy. Po zakończeniu okresu umowy, leasingobiorca ma prawo – choć nie musi – wpłacić brakującą część i stać się oficjalnie już właścicielem takiego pojazdu. Leasing konsumencki wart jest rozważenia, gdy banki odmówią udzielenia kredytu. Wymagania przy umowach leasingowych są bowiem mniej restrykcyjne. Zaletą leasingu konsumenckiego jest przejęcie wielu formalności przez firmę leasingową (rejestracja, ubezpieczenie) i skorzystanie z atrakcyjnych stawek uzyskiwanych przez leasingodawcę. Często też umowie leasingowej towarzyszą dodatkowe usługi, naturalnie dodatkowo płatne – serwisowanie, ubezpieczenie, likwidacja szkody etc.

Leasing konsumencki niesie jednak ze sobą również wady – pojawiają się dodatkowe opłaty, które mogą sprawić, iż łączne koszty będą większe niż przy kredycie, konieczność pełnego ubezpieczenia auta, konieczność serwisowania w autoryzowanych punktach.

Auto na abonament

Powoli coraz większej popularności nabierają oferty nieoficjalnie nazywane „Autem na abonament”, które też są swego rodzaju rozwinięciem leasingu czy wynajmu długoterminowego. Klient nie nabywa pojazdu na własność, płaci jedynie miesięczny abonament, który uprawnia go do użytkowania samochodu. Z reguły po kilku latach, choć zdarzają się również umowy liczone w miesiącach, klient zwraca taki samochód i może zdecydować się na nowy. Z reguły w takim abonamencie zawarty jest koszt ubezpieczenia, serwisowania czy np. wymiany opon, choć na rynku można spotkać różne warianty takich umów z wieloma rozmaitymi usługami dodatkowymi.

Zaletą oferty „Auto na abonament” są niższe niż przy kredycie czy leasingu raty miesięczne, brak wpłaty wstępnej, proste procedury otrzymania auta, użytkowanie przez cały czas nowego czy też stosunkowo nowego (maks. 2-3 lata) samochodu i brak kłopotów związanych z odsprzedażą takiego pojazdu.

Jak są zalety, to nie może zabraknąć i wad. Do tych zaliczymy jeszcze dość wąski zakres oferowanych modeli (w tym również wersji silnikowych czy wyposażeniowych), a także często narzucone usługi dodatkowe, które wpływają na wysokość miesięcznej raty. Bardzo często ustalany jest limit kilometrów, który możemy pokonać takim samochodem. Jego przekroczenie może skutkować nałożeniem kary.

Źródło: Autocentrum, Wojtek Traczyk