Ubezpieczenie samochodu z kierownicą po prawej stronie będzie droższe

Ubezpieczenie anglika, czyli samochodu z kierownicą po prawej stronie, będzie o kilkadziesiąt procent wyższe niż tego ze standardowym układem kierowniczym – szacują towarzystwa ubezpieczeniowe.

Firmy ubezpieczeniowe przygotowują nowe cenniki po czwartkowym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nakazuje on Polsce dostosowanie prawa do możliwości rejestracji pojazdów z kierownicą po prawej stronie.

Ubezpieczyciele uważają, że takie pojazdy na polskich drogach charakteryzują się wyższym ryzykiem. – Prowadzenie pojazdu z kierownicą po prawej stronie w ruchu prawostronnym jest trudniejsze niż tego ze standardowym układem kierowniczym – tłumaczy Artur Dziekański z PZU. – Niektóre manewry, np. najbardziej niebezpieczne wyprzedzanie, są jeszcze trudniejsze i często przydatna byłaby przy nich pomoc pasażera – dodaje.

Istotny jest też fakt, iż pojazdy takie wymagają niestandardowych, często trudno dostępnych w Polsce części, co podwyższa koszt naprawy.

– Przewidujemy, że ceny ubezpieczeń samochodów z kierownicą po prawej stronie będą wyższe niż tych z kierownicą po lewej – przyznaje analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń Marcin Tarczyński. – To jest czynnik, który w warunkach polskich wpływa negatywnie na bezpieczeństwo ruchu drogowego i na pewno znajdzie odbicie w ocenach ryzyka ubezpieczycieli. Nie wiadomo, o ile droższe będą takie polisy, bo polskie firmy nie miały dotąd takich doświadczeń. Nie wiadomo też, jaka będzie skala importu aut z kierownicą po prawej stronie. Im będzie on większy, tym mniejsze będzie bezpieczeństwo na drogach.

Ministerstwo Gospodarki ocenia, że w pierwszych latach do kraju może trafiać 100–200 tys. anglików rocznie.

Jak można usłyszeć u ubezpieczycieli, kierowcy samochodów z kierownicą po prawej stronie będą musieli się liczyć z opłatą co najmniej o 50 proc., a nawet o 100 proc. wyższą. Przedstawiciele towarzystw argumentują, że również np. w Wielkiej Brytanii czy Irlandii za polisę na samochód z kierownicą po lewej stronie zapłacimy więcej niż za standardowy. W dodatku nie wszystkie firmy chcą tam ubezpieczać auta pochodzące z kontynentalnej Europy.

Oficjalnie krajowe firmy nie chcą jeszcze zdradzać szczegółów dotyczących ceny polis.

– W Polsce nie dysponujemy danymi, które potwierdzałyby, że osoby prowadzące samochody z kierownicą po prawej stronie w ruchu prawostronnym powodują więcej wypadków. Dotychczas tego typu pojazdy nie funkcjonowały bowiem masowo w ruchu drogowym – tłumaczy kierownik ds. ubezpieczeń komunikacyjnych Liberty Direct, Krzysztof Michałek. – Można się jednak spodziewać, że ze względu na utrudnienie manewrów takie auta będą częściej zarówno sprawcami szkód, jak i poszkodowanymi w wypadkach samochodowych.

– To poważna decyzja. Chcemy dokładnie policzyć ryzyko – tłumaczy Paweł Boryczka, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w firmie Uniqa. – Należy się jednak spodziewać, że cena takiej polisy będzie wyższe o kilkadziesiąt procent. Będzie zatem drożej, a nawet bardzo drogo, bo ryzyko jest dużo większe. Przed wyprzedzaniem na drodze dwukierunkowej taki pojazd musi się znacznie wychylić – na pasie o przeciwnym kierunku jazdy znajduje się wówczas nawet 70 proc. samochodu, podczas gdy kierowcom siedzącym po lewej stronie wystarczy tylko 20 proc. Podawana czasami jako argument alternatywa, że informację taką może podawać pasażer, jest kuriozalna i należy ją traktować raczej w kategorii żartu – kwituje Boryczka.

Wyższe ceny będą też w Proamie. – Należy jednak zaznaczyć, że cena ubezpieczenia zależy u nas od ponad 30 parametrów taryfikacyjnych. Umiejscowienie kierownicy będzie tylko jednym z nich, dlatego poziom zwyżki w każdym przypadku będzie inny – zastrzega Jarosław Bogusz, ekspert ds. taryf w Proamie.

Nie wszyscy jednak są gotowi od razu podnosić ceny. – Będziemy obserwować rynek – tłumaczy Piotr Łoza, zastępca dyrektora departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w Generali. – Jeśli pojawi się na nim duża liczba tego typu pojazdów, zastanowimy się nad wprowadzeniem nowej taryfy. Do tego czasu angliki będą w Generali ubezpieczane według standardowego cennika – deklaruje.

Przepisy będą dostosowane, ale nie wiadomo kiedy

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do zdania Komisji Europejskiej, według której poziom bezpieczeństwa drogowego nie zależy od strony, z której znajduje się układ kierowniczy. Jak tłumaczy trybunał, rząd polski nie przedstawił dowodu, że dopuszczenie rejestracji aut z kierownicą po prawej stronie zwiększa liczbę wypadków drogowych i zmniejsza poziom bezpieczeństwa na polskich drogach. Wskazuje też na inne sposoby poprawy bezpieczeństwa, takie jak montaż dodatkowych lusterek zewnętrznych czy dostosowanie instalacji świetlnej i wycieraczek.

Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że po analizie uzasadnienia przystąpi do prac dostosowujących prawo. Zmiany mogą dotyczyć m.in. ustawy – Prawo o ruchu drogowym, rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich obowiązkowego wyposażenia.

Z kolei przeciwnicy rejestrowania anglików wskazują na rozwiązanie, które funkcjonuje w Czechach. Samochód z kierownicą po prawej stronie może tam zarejestrować tylko obywatel powracający do kraju w ramach mienia przesiedleńczego.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik.pl