Prasa o aferze VW: urzędnicy UE zwrócili uwagę Amerykanów

Niemiecki tygodnik gospodarczy „WirtschaftsWoche” pisze w piątek na swej stronie internetowej w kontekście manipulowania przez Volkswagena pomiarem emisji spalin, że to urzędnicy Unii Europejskiej zwrócili uwagę Amerykanów na tę kwestię.

„Komisja Europejska już w 2011 roku była poinformowana, iż producenci samochodów w UE (tygodnik używa liczby mnogiej – PAP) za pomocą nielegalnego manipulowania sterowaniem silników oszukiwali przy pomiarach emisji spalin”.

„WirtschaftsWoche” twierdzi, że wynika to z dokumentów, którymi dysponuje. Informuje następnie, powołując się na „koła Komisji Europejskiej”, że jeden z poddostawców przemysłu samochodowego poinformował wtedy o tym oszustwie ówczesnego komisarza ds. przemysłu Antonio Tajaniego.

Według informacji „WirtschaftsWoche” „pracownicy unijni byli tak sfrustrowani bezczynnością KE po 2011 roku, że powiadomili o swoich podejrzeniach Międzynarodową Radę ds. Czystego Transportu (ICCT)”.

ICCT zbadała tę sprawę i wyniki swych badań przekazała amerykańskim organizacjom: EPA (federalna Agencja Ochrony Środowiska) i CARB (California Air Resources Board – rządowa agencja stanu Kalifornia, której zadaniem jest dbałość o jakość powietrza), dzięki czemu manipulowanie przez Volkswagena pomiarem emisji spalin wyszło na jaw.

„To urzędnicy z administracji UE zwrócili uwagę amerykańskiej organizacji ochrony środowiska ICCT na możliwe oszustwa dotyczące emisji tlenków) azotu” – powiedziała niemieckiemu tygodnikowi szefowa CARB Mary Nichols.

Skandal ze zmanipulowanym oprogramowaniem wybuchł we wrześniu w USA. EPA ustaliła, że oprogramowanie zainstalowane w ponad 480 tys. pojazdów Volkswagena umożliwiało manipulację pomiarem emisji spalin. Volkswagen przyznał się do instalowania takiego oprogramowania. Dotyczy to ok. 11 milionów samochodów tego koncernu na całym świecie.

WNP.PL, PAP