Polski przemysł motoryzacyjny konkurencyjny, ale musi walczyć o swoją pozycję

Wartość produkcji przemysłu motoryzacyjnego wzrośnie do 2015 roku w Polsce, w porównaniu do szacowanego w br. 117,1 mld zł, o nieco ponad 11 proc.
W 2015 r. powstanie ok. 495 tys. sztuk samochodów osobowych (w br. około 464,1 tys.) i 123,4 tys. szt. pojazdów użytkowych (117,2 tys.). W niewielkim stopniu zmieni się rejestracja nowych aut osobowych – z 280,4 tys. szacowanych na br., do 294,6 tys., a pojazdów użytkowych odpowiednio: z 57,2 tys. do 64,8 tys. W istocie, w tym roku sprzedaż netto samochodów osobowych prawdopodobnie zmaleje o 5-6 proc., pomimo wzrostu o 2,8 proc. w 2012 r., ponieważ występuje silne zjawisko reeksportu (zakupy przez firmy i osoby prywatne spoza Polski).

Silną konkurencją dla nowych są nadal auta second hand sprowadzane z zagranicy – w ubr. 657,4 tys., a tendencja ta utrzymuje się także w br.

To niektóre dane z opublikowanego dziś raportu „Stan branży motoryzacyjnej oraz jego rola w polskiej gospodarce”. Jego autorami są: Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego oraz firma doradcza KPMG.

Rola w polskiej gospodarce

Branża motoryzacyjna w Polsce ma bezpośrednio i pośrednio 8,6-proc. udział w całkowitej wartości dodanej brutto wytwarzanej w gospodarce. Bezpośrednio pracuje na jej rzecz 762 tys. osób, a ponadto ok. 600 tys. w sektorach powiązanych z nią.

Przemysł oraz handel i usługi motoryzacyjne zapewniły 2012 r. 17,2 mld zł wpływów do sektora finansów publicznych (budżet, ubezpieczenia społeczne i zdrowotne), a pośrednio – 9,9 mld zł. Największym źródłem przychodów publicznych jest VAT (6,2 mld zł w 2012 r., z czego 3,4 mld przypadło na sprzedaż nowych pojazdów).

Eksport produktów sektor automotive w 2012 r. miał wartość 86 mld zł (przy przychodach z produkcji 114,6 mld zł). Do 2015 roku może on wzrosnąć do 95,5 mld zł.

Z debaty wynikało m.in., że dla przyszłości rozwoju przemysłu jest szereg spraw leżących po stronie rządu. Do najpilniejszych należą postulaty, zgłaszane przez środowisko od sześciu lat, w tym w sprawie możliwości pełnego odliczania podatku VAT od kupowanego samochodu do celów służbowych, zamiany podatku akcyzowego na opłatę proekologiczną (premiowane były samochody przyjazne środowisku), zachęty dla firm do kupowania pojazdów niskoemisyjnych, bardziej rygorystyczne kontrole stanu technicznego pojazdów i samych stacji kontrolnych oraz zmianę przepisów o złomowaniu, które zminimalizują istniejącą dziś szarą strefę.

W ocenie dyskutantów, są to kluczowe elementy, przez pryzmat których oceniana jest przyjazność kraju wobec inwestorów z branży.

Miejsce w Europie

Biorąc pod uwagę produkcję samochodów, części i akcesoriów motoryzacyjnych, jak również handel oraz usługi, polski sektor motoryzacyjny jest bezwzględnie największy w Europie Środkowo-Wschodniej.

Przychody producentów miały w 2011 roku równowartość 28,3 mld euro, a rynku handlu i usług 26,6 mld euro (dane Eurostat). Dla porównania, Czechy – największy producent samochodów osobowych w regionie – uzyskał 32 mld euro przychodów z przemysłu automotive oraz 14,4 mld euro z rynku sprzedaży i usług.

O ile Polska jest dopiero trzecim wytwórcą aut osobowych (540 tys. szt. w 2012 r.; Czechy – blisko 1,2 mln, Słowacja – 900 tys.), to zarazem numerem 1 w regionie pod względem produkcji samochodów użytkowych (odpowiednio: 110 tys. szt. i 7,2 tys.; na Słowacji brak tego segmentu) oraz autobusów i autokarów (3,9 tys. szt. w 2012 r.).

Drugim kluczowym segmentem polskiego przemysłu motoryzacyjnego jest produkcja części i akcesoriów. Choć jest w nim większa stabilność, to jednak pozycja Polski jako największego w regionie wytwórcy i eksportera wyraźnie osłabła w 2012 roku. Podczas gdy wartość eksportu pozostała na zbliżonym poziomie do 2011 r., wyższy wzrost odnotowały Czechy i Węgry.

Polski przemysł motoryzacyjny jest silnie uzależniony od eksportu, szczególnie do UE (80 proc. wartości), w związku z czy jego kondycja jest skorelowana z koniunkturą na tamtych rynkach. Było to widoczne w kryzysowym 2009 roku, kiedy produkcja przemysłu motoryzacyjnego spadła realnie o 11,8 proc.

Nowe inwestycje oraz ożywienie na rynkach unijnych (dzięki realizowaniu w kilku krajach programu dopłat budżetu państwa do wymiany samochodów) ożywiło produkcję w Polsce. Niestety, w 2012 roku znów ona spadła, realnie o 6,8 proc. – podkreślają autorzy raportu (po trzech kwartałach br., występuje nadal tendencja spadkowa, przyp. autor).

Pomimo tych negatywnych zjawisk, w sektor motoryzacyjny relatywnie dużo się inwestuje (prawie 4 mld zł w 2012 r.), dzięki czemu należy on do jednych z najbardziej wydajnych w Polsce (670,2 zł/1 zatrudnionego w 2012 r.) i najnowocześniejszych w Europie.

AUTOR:  WNP.PL (PIOTR STEFANIAK)