Fiat atakuje. Głównie… Alfą Romeo! Będzie 8 nowych modeli

Podczas zorganizowanego w Auburn Hills (USA) spotkania z ponad 380 przedstawicielami świata finansów, dostawców, dilerów, związkowców i dziennikarzy zarząd koncernu Fiat Chrysler Automobiles przedstawił swoje plany na lata 2014-2018.

Szczególnie ambitne są one w przypadku Alfy Romeo. W ciągu najbliższych 18 miesięcy ma się potroić – do 600 osób – liczebność zespołu inżynierskiego, pracującego dla tej marki. Jego zadaniem będzie przygotowanie aż 8 nowych modeli Alf: dwóch kompaktów, dwóch SUV-ów, trzech sedanów oraz „produktu specjalnego”, prawdopodobnie sygnowanej przez Alfę wersji Mazdy MX-5. Samochody te będą miały napęd na jedną lub obie osie, a pod maskami nowe włoskie silniki o mocy od 100 do 500 KM. Zarówno wysokoprężne, jak i benzynowe. Dzięki zakrojonej na tak szeroką skalę ofensywie globalna sprzedaż Alf ma wzrosnąć z 74 000 sztuk w 2013 r. do 400 000 w 2018 r., a Alfa Romeo „znów stanie się marką powszechnie podziwianą”.

Bogato prezentują się też plany Fiata. Prezes FCA Sergio Marchionne potwierdził, że na jesiennym salonie w Paryżu pokazany zostanie Fiat 500X. Ten blisko spokrewniony z Jeepem Renegade crossover powinien trafić do sprzedaży w pierwszej połowie przyszłego roku. Premiery nowej Pandy należy oczekiwać dopiero u kresu obecnie prezentowanego biznesplanu, czyli w roku 2018. Do tego czasu pojawi się jednak wiele innych nowych modeli. W Europie – kompakty w wersji sedan (2015), hatchback i kombi (2016) oraz crossover (2017), nowy pojazd z segmentu B (2016) czyli następca Punto i roadster, prawdopodobnie kolejny klon Mazdy MX-5 (2015). Ale to na razie spekulacje.

Jak widać, informacje o śmierci Fiata okazały się zdecydowanie przedwczesne. Włosko-amerykański koncern najwyraźniej nie zamierza grzebać swojej najbardziej zasłużonej marki. Jest to bardzo ważna wiadomość również dla jego polskich zakładów, bowiem można przypuszczać, że właśnie w Tychach zostanie ulokowana produkcja któregoś z nowych modeli.

Nieskomplikowaną strategię obrano w przypadku kolejnej marki włosko-amerykańskiego koncernu, czyli Ferrari: co roku jeden nowy model, przy zachowaniu zapewniającego elitarność górnego pułapu wielkości produkcji, określonej na 7 000 egzemplarzy rocznie. Z możliwością podniesienia w przyszłości owego limitu do 10 000 aut.

Zupełnie inaczej wyglądają plany odnośnie Maserati. Sprzedaż samochodów tej marki ma wzrosnąć z 15 400 w 2103 r. do 75 000 w 2018 r. Po zakończeniu w tym roku produkcji modelu GranTurismo w ofercie pozostaną jedynie sedany Quattroporte i Ghibli. W przyszłym roku tę dwójkę uzupełni SUV Levante, konkurent Porsche Macan z sześciocylindrowym silnikiem o mocy 350-425 koni mechanicznych. W 2016 r. zadebiutuje produkcyjna wersja konceptu Alfieri, zaprezentowanego podczas tegorocznego Geneva Motor Show. W gamie silników – jednostki o mocach 410, 450 i 520 KM. Majętni miłośnicy supersportowych osiągów będą musieli zaczekać do 2018 r. kiedy na rynek motoryzacyjny powróci GranTurismo. Nazwę tę otrzyma nowy model Maserati, z potężnym silnikiem V8 o mocy co najmniej 560 KM.

Na koniec kilka informacji na temat Jeepa. Koncern FCA chce podwoić sprzedaż     samochodów tej marki, określonej jako „priorytetowa”. Jeepy będą produkowane nie w jednym, jak obecnie, lecz w sześciu krajach. Jeszcze w tym roku wejdzie do sprzedaży wspomniany wyżej crossover Renegade. W 2015 r. zostanie odświeżony Grand Cherokee, a w 2016 r. – Cherokee. W tym samym bardzo ważnym roku (marka Jeep będzie świętować wówczas swoje 75-lecie) zadebiutuje nowy, jeszcze nie nazwany SUV segmentu C. Pożegnamy natomiast modele Compass i Patriot. W 2017 r. na rynku pojawi się zupełnie nowy Wrangler i Grand Cherokee. A na 2018 r. zaplanowano premierę modelu Grand Wagoneer, „najbardziej luksusowego Jeepa w historii”.
Interia.pl