FCA, po śmiertelnym wypadku, zmodernizuje skrzynie biegów w Jeepach i Maserati

Prowadzona do tej pory z lekkim przymrużeniem oka akcja serwisowa dla aut Jeepa, po śmierci aktora Antona Yelchina nabrała konkretnego wymiaru. Koncern FCA, zamiast porad i instrukcji jak eksploatować auto z tym typem automatycznej skrzyni biegów, dokona realnej modyfikacji tego podzespołu.

Nowa wersja oprogramowania trafi do 1,1 mln samochodów Jeepa i ponad 13 tys. Maserati, objętych akcją naprawczą w związku z ryzykiem wytoczenia się z miejsca postoju. Wgrywanie zmodernizowanego programu rozpocznie się z końcem czerwca – zapewnił szef marki w grupie Fiat Chrysler Automobile, Mike Manley.

Ulepszona wersja oprogramowania zawiera rozwiązanie „auto park”, które likwiduje możliwość opuszczenia pojazdu przez kierowcę, bez uprzedniego ustawienia dźwigni zmiany biegów w pozycji parkowania. Dotychczasowe kłopoty użytkowników aut FCA wynikały z tego, że drążek skrzyni Monostable firmy ZF cały czas znajduje się w jednym, centralnym położeniu. Przesuwa się jedynie w przód lub w tył w momencie wyboru trybu pracy przez kierowcę, a następnie samoczynnie wraca do pozycji centralnej. W „klasycznych” skrzyniach automatycznych wybierak zmienia swoje położenie, wyraźnie wskazując, czy jest w trybie „D” (drive), „P” (parking) czy „N” (neutral). W skrzyni Jeepa jedynie wyświetlacz informuje, jaką pozycję ma skrzynia. W licznych przypadkach kierowcy zostawiali swoje auto w trybie „R” (reverse – wsteczny) lub „N”, przez co dochodziło do samodzielnego toczenia się pojazdu.

Amerykański aktor Anton Yelchin (27 lat) poniósł śmierć, gdy jego samochód jeep grand cherokee z 2015 r. stoczył się po stromym dojeździe do jego domu w Los Angeles i przygniótł go do ściany ogrodzenia. Manley podał, że firma prowadzi staranne dochodzenie w sprawie tego wypadku, nie potrafił podać terminu zakończenia tych prac. Policja z Los Angeles i urząd bezpieczeństwa drogowego prowadzą własne śledztwa.

Manley dodał, że inżynierowie w Jeepie chcieliby zbadać samochód, który doprowadził do śmierci jednego z bohaterów filmu „Star Trek”.

Problem staczających się pojazdów, gdy nie powinno do tego dochodzić, dotyczy w Stanach nie tylko Jeepa. Maserati objął akcją przywoławczą z podobnego powodu 13 092 luksusowych aut Quattroporte i Ghibli. Według urzędu bezpieczeństwa drogowego, modele Maserati mogłyby stoczyć się, gdyby kierujący nimi nie przesunęli dźwigni zmiany biegów na pozycję parkowania.

W kwietniu Fiat Chrysler objął 1,1 mln pojazdów na świecie akcją naprawczą z tego powodu m.in. limuzyny Dodge Charger i Chrysler 300 z lat 2012-14 oraz sportowo-użytkowe Jeep Grand Cherokee z 2014-15 r. Wcześniej doszło do 700 incydentów i 41 przypadków odniesienia obrażeń, 212 stłuczek i 308 przypadków uszkodzenia nieruchomości.

Właściciele SUV-ów Jeepa wnieśli w sądzie rejonowym w Riverside w Kalifornii zbiorowy pozew przeciwko producentowi samochodów, zarzucając mu ukrywanie wady projektowej w układzie przenoszenia napędu, co doprowadziło do śmierci Yelchina. Domagają się pokrycia zmniejszonej wartości pojazdów z powodu negatywnej reklamy.

wp.pl, Piotr Rudzki/ oprac. Borys Czyżewski