Bez sądu się nie obejdzie

Komisja Europejska kilkukrotnie poddawała w wątpliwość zasadność obciążania polskich obywateli kosztami recyklingu. Mimo to nadal co miesiąc muszą oni uiszczać stosowne opłaty. – Czy w związku ze stanowiskiem KE jest prawna możliwość odzyskania zapłaconych opłat recyklingowych? – pytają nasi czytelnicy.

Kwestia uregulowań ustawy z  20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji (Ustawa), odnoszących się do obowiązku zapłaty tzw. opłaty recyklingowej, od momentu wejścia w życie budziła wiele wątpliwości. Urzędnicy unijni kilkakrotnie wzywali nasze władze do dokonania zmian w Ustawie, skutkujących zniesieniem opłaty, ze względu na jej arbitralny charakter.

Powyższy argument podnosili także sami importerzy samochodów, domagając się zwrotu pobranej opłaty recyklingowej, jako niezgodnej z Dyrektywą 2000/53/WE z 18 września 2000 r. Znana nam praktyka biznesowa pokazuje jednak, iż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, co do zasady odrzucał składane przez importerów wnioski, odmawiając im tym samym prawa do zwrotu pobranej opłaty recyklingowej. Wydaje się więc, że jedyną możliwością odzyskania opłaty recyklingowej jest dochodzenie zwrotu na drodze sądowej. Niemniej jednak, w naszej ocenie wiąże się to z dużym ryzykiem uzyskania negatywnego rozstrzygnięcia.

Kwestia opłaty recyklingowej znalazła także odzwierciedlenie w trwających pracach legislacyjnych. Obecnie projektem zmian w Ustawie zajmuje się rząd. Zgodnie z opracowanym przez resort środowiska projektem, opłata recyklingowa zastąpiona zostanie opłatą depozytową w wysokości 400 zł. Środki pozyskane z tytułu opłaty depozytowej mają być wypłacane osobom przekazującym, po wejściu w życie znowelizowanej Ustawy, pojazdy do demontażu. Warto zaznaczyć, iż bez znaczenia pozostanie czy za dany pojazd została wcześniej uiszczona opłata depozytowa.

Odpowiedź przygotował Michał Lesiuk, starszy menedżer, dział doradztwa biznesowego i podatkowego firmy Ernst & Young.

IBRM Samar